"Poruszeni ogromem tragedii ludzi, zwłaszcza w Syrii, którzy po jedenastu latach toczącej się wojny domowej, niestety doświadczyli jeszcze ogromu zniszczeń jakie przyniosło trzęsienie, ziemi zaczęliśmy zbierać środki, żeby im pomóc" - podkreślił ks.prof. Cisło.
Zaznaczył, że poprzez współpracę z miejscowymi księżmi, siostrami zakonnymi i fundacjami dowiedział się czego najbardziej tym osobom potrzeba.
"Poproszono nas o zorganizowanie ciepłej odzieży, żywności, pościeli, kołder, tego wszystkiego co jest potrzebne w takich warunkach w jakich oni mieszkają, czyli w namiotach, bo musieli się wyprowadzić z tych domów, które były już naruszone przez wojnę i teraz znów są naruszone przez to trzęsienie ziemi"
- powiedział ksiądz Cisło.
Przekazał, że dzięki życzliwości wicepremiera, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina i indywidualnych sponsorów w niedzielę wyrusza z Polski transport humanitarny do Syrii.
"Przygotowanych jest 60 tys. pakietów dla 60 tys. rodzin, które zawierają ciepłe rzeczy, żywność, ale też i środki higieny, bo wiemy, że zaczynają się pojawiać choroby tzw. brudnych rąk. Wynikają one z tego, że warunki higieniczne są trudne do utrzymania w tych bardzo prymitywnych warunkach namiotów i takich obozowisk, które powstały na skutek trzęsienia ziemi" - podkreślił dyrektor polskiej sekcji papieskiego stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Ksiądz prof. zwrócił uwagę, że Turcja, którą również dotknęło to trzęsienie uzyskuje pomoc z różnych stron. "My od początku wojny w Syrii jesteśmy z tymi ludźmi i pomagamy im" - podkreślił.
"Chcemy im pokazać, że o nich nie zapomnieliśmy, że jesteśmy z nimi solidarni"
- dodał.
Ksiądz Cisło zachęcał też do udzielania pomocy i zaglądania na strony internetowe Fundacji Przyjaciel Misji i stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
W wyniku trzęsienia ziemi, które na początku lutego nawiedziło Turcję i sąsiednią Syrię, śmierć poniosło co najmniej 51 tys. osób.