- Wybór Trzaskowskiego to przyłożenie ręki do lewicowej rewolucji obyczajowej. Przypomnę również, że RT pisał przeciwko Polsce rezolucję. Taki prezydent to nieporozumienie - podkreśla jeden z najbliższych współpracowników Krzysztofa Bosaka. Politycy Platformy Obywatelskiej stawiają wszystko na jedną kartę, by zdobyć poparcie dla Rafała Trzaskowskiego. Choć wielokrotnie krytykowali narodowców, Konfederację i uczestników Marszu Niepodległości, po pierwszej turze wyborów nagle zmienili narrację.
Politycy Platformy Obywatelskiej, choć wielokrotnie niekorzystnie wyrażali się o zwolennikach Konfederacji i Krzysztofa Bosaka, teraz starają się zdobyć od nich poparcie dla Rafała Trzaskowskiego. Zmienili więc podejście do środowisk narodowców, pochlebnie wyrażając się o nich w mediach. Jeden ze współpracowników Krzysztofa Bosaka zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym napisał co myśli o takim "przymilaniu się" polityków PO.
Przed nami II tura wyborów. Andrzej Duda w wielu kwestiach zawiódł, a jego polityka daleka jest od ideału, lecz wybór Trzaskowskiego to przyłożenie ręki do lewicowej rewolucji obyczajowej. Przypomnę również, że RT pisał przeciwko Polsce rezolucję. Taki prezydent to nieporozumienie
- napisał na Twitterze Michał Jelonek, który w kampanii wyborczej prowadził spotkania wyborcze Krzysztofa Bosaka, kandydata Konfederacji na prezydenta RP.
Przed nami II tura wyborów. PAD @AndrzejDuda w wielu kwestiach zawiódł, a jego polityka daleka jest od ideału,lecz wybór Trzaskowskiego to przyłożenie ręki do lewicowej rewolucji obyczajowej. Przypomnę również, że RT pisał przeciwko 🇵🇱 rezolucję. Taki prezydent to nieporozumienie
— Michał Jelonek (@MichalJelonek) July 2, 2020
To kolejny głos przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu ze środowisk zbliżonych do wyborców Konfederacji i Krzysztofa Bosaka. Wczoraj władze stowarzyszenia Marsz Niepodległości zorganizowały konferencję prasową przed siedzibą PO w Warszawie w reakcji na wypowiedzi Borysa Budki o uczestnikach Marszu Niepodległości - polityk PO powiedział: "Należy odróżnić środowiska skrajne, które niestety 11 listopada dopuszczały się w mojej ocenie czynów przestępczych. To były bardzo małe grupy osób, których później zachowanie rzutowało na cały Marsz Niepodległości".
Bąkiewicz ocenił, że Budka o 180 stopni zmienił zdanie na temat Marszu Niepodległości i jego uczestników, których teraz nazywa patriotami, a sam marsz patriotycznym.
- Mamy apel do naszych sympatyków, do patriotów w całej Polsce - nie dajcie się nabrać na te fałszywe umizgi. Przypominamy, jak w latach 2010-2015 policja nas gazowała, pałowała, przywożono "antifiarzy", terrorystów z Niemiec, po to, żeby nas bić
- oświadczył szef stowarzyszenia.
Pytany, czy poparłby Dudę, Bąkiewicz zastrzegł, że jego środowisko bardzo krytycznie ocenia obydwie kandydatury, ale - jak mówił - "uważamy, że wybór mniejszego zła, wskazując na Andrzeja Dudę, jest przymusem".