Źle by się stało, gdyby Trybunał Konstytucyjny nie podjął sprawy dotyczącej najbardziej podstawowego prawa - prawa do życia. Konsekwencją tego są zabiegi przerywania ciąży dokonywane niemal każdego dnia. Rozpatrzenie wniosku nie pospiesznie, ale możliwie sprawnie było uzasadnione bardziej, niż jakiegokolwiek innego wniosku, który wpłynął do TK w ostatnich latach - powiedział KAI poseł Bartłomiej Wróblewski (PiS), autor wniosku o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją tzw. przesłanki eugenicznej.
Wniosek przeleżał dwa lata w Trybunale Konstytucyjnym bez wydania orzeczenia i aby był procedowany, musi być złożony ponownie w nowej kadencji parlamentu. Obowiązuje tu bowiem zasada tzw. dyskontynuacji.
- Źle by się stało, gdyby Trybunał Konstytucyjny nie podjął sprawy, która dotyczy najbardziej podstawowego prawa - prawa do życia. Ma to przecież swoje konsekwencje w postaci zabiegów przerywania ciąży dokonywanych niemal każdego dnia. Dlatego rozpatrzenie wniosku nie pospiesznie, ale możliwie sprawnie było uzasadnione bardziej, niż jakiegokolwiek innego wniosku, który wpłynął do TK przez wiele ostatnich lat
- powiedział KAI poseł Bartłomiej Wróblewski, który opracował i złożył poselski wniosek sprzed dwóch lat.
Parlamentarzysta przypomina, że prawo do życia jest prawem uniwersalnym, przysługującym każdemu człowiekowi.
- Na pewno w dalszych latach w swojej działalności publicznej będę się starał przekonywać do tego, że to życie powinno być chronione, nie tylko w przypadku ludzi zdrowych, ale i chorych, niepełnosprawnych. O tym stanowi Konstytucja, ale jest to też nasz obowiązek, by wstawiać się za osobami słabszymi, które same bronić się nie mogą
- dodał.
Wniosek o stwierdzenie niekonstytucyjności tzw. przesłanki eugenicznej, dopuszczającej aborcję ze względu na podejrzenie upośledzenia lub nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu nienarodzonego dziecka, trafił do Trybunału Konstytucyjnego 27 października 2017 r. Dokument autorstwa posła Bartłomieja Wróblewskiego poparło wówczas 107 posłów z różnych ugrupowań.
We wniosku zapytano, czy możliwość przerywania ciąży ze względu na chorobę dziecka - zapisaną w ustawie z 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży - jest zgodna z kilkoma artykułami Konstytucji RP: art. 30 (przyrodzona i niezbywalna godność człowieka), 32 (równe traktowanie przez władze publiczne), 38 (gwarancje prawnej ochrony życia dla każdego człowieka) i art. 2, wedle którego Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.