Do wypadku doszło w niedzielę ok. godz. 23 na jezdni w kierunku Warszawy, między węzłami Stryków i Łódź Północ.
Jak wstępnie ustalono 66-letnia kobieta kierująca toyotą aygo wjechała pod prąd na autostradę i doprowadziła do zderzenia z jadącym prawidłowo w kierunku Warszawy samochodem audi A6. W wyniku zdarzenia kierująca toyotą zginęła na miejscu
– poinformowała Aneta Sobieraj, rzecznik prasowa KWP w Łodzi.
Jędrzej Pawlak, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego PSP w Łodzi, powiedział, że w akcji ratunkowej brały udział cztery zastępy zawodowej i ochotniczej straży pożarnej. Poza zmarłą kobietą kierującą toyotą, nikt nie ucierpiał.
Według GDDKiA autostrada A2 od strony Poznania w kierunku Warszawy była zablokowana, a utrudnienia trwały do godzin wczesno porannych w poniedziałek. Ruch w miejscu wypadku był spowolniony.
To drugi wypadek śmiertelny na A2 w ciągu ostatnich kilku dni. Do podobnej sytuacji - kierowca jechał pod prąd - doszło w weekend. Zginęły dwie osoby, a jedna została ranna.
65-latek jechał autostradą A2 pod prąd. Zginęły dwie osoby, a pasażerka została ranna. Kierowcy w ostatniej chwili odbijali, aby nie zderzyć się czołowo z pędzącą pod prąd Toyotą. Więcej na https://t.co/R6Oc1eLk8Y pic.twitter.com/u6Mql2Se2N
— Miejski Reporter (@MiejskiReporter) February 2, 2025