Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Wielki biznes na migrantach. Niemcy, Muzeum Sztuki Nowoczesnej i fortuna Fundacji Ocalenie

Oczerniająca obrońców polskiej granicy i osiągająca milionowe przychody Fundacja Ocalenie stworzyła spółkę, która ma zajmować się m.in. sprzedażą detaliczną, konsultingiem i szkoleniami. Z kolei podlegające stołecznemu samorządowi Muzeum Sztuki Nowoczesnej wspólnie z nową spółką organizuje specjalną aukcję sztuki, której celem jest wsparcie rozwoju proimigranckiej inicjatywy pod hasłem „Refugees Welcome Polska”. Jest ona częścią międzynarodowego ruchu zapoczątkowanego przez niemieckie stowarzyszenie współfinansowane ze środków rządu federalnego - pisze "Gazeta Polska".

Fundacja Ocalenie
Fundacja Ocalenie
Facebook - Facebook

Niedawno w KRS opublikowane zostało sprawozdanie spółki Ocalenie z o.o., która została założona przez Fundację Ocalenie z kapitałem zakładowym wynoszącym aż 800 tys. zł. Z rachunku zysków i strat Fundacji wynika, że osiąga ona duże przychody z działalności statutowej, ale zerowe z działalności gospodarczej. Wcześniej o utworzeniu spółki alarmował poseł PiS Michał Moskal. „Gazeta Polska” zwróciła się do Fundacji Ocalenie z prośbą o wyjaśnienie przyczyn założenia spółki. „Ocalenie sp. z o.o. została powołana w 2023 roku, a celem jej działalności jest wsparcie Fundacji Ocalenie w finansowaniu działalności statutowej, poprzez organizację aukcji charytatywnej, szkoleń, oraz wsparcie firm w zatrudnieniu osób cudzoziemskich. Taka forma zwiększa przejrzystość rozliczeń Fundacji i jest rekomendowana przez niezależnego audytora. Fundacja Ocalenie jest jedynym wspólnikiem spółki, ma w niej 100% udziałów” – czytamy w wiadomości od Kaliny Czwarnóg, członka zarządu Fundacji Ocalenie. 

Niemieckie początki i migranci w samorządach

Jak informuje Fundacja, z aukcji Refugees Welcome oraz z darowizn osób indywidualnych utrzymywany jest program o tej samej nazwie. Jego celem jest wsparcie mieszkańców Warszawy w przyjmowaniu do swoich domów „osób z doświadczeniem uchodźczym” z różnych państw. Organizatorzy szczególnie chwalą się tymi z granicy polsko-białoruskiej. „Ale to nie wszystko – wspólny dach otwiera wiele drzwi! Umożliwia integrację, wzajemne poznanie i przełamywanie stereotypów. W Refugees Welcome tworzymy nową kulturę gościnności” – czytamy na stronie programu. Uczestnicy otrzymują różnego rodzaju pomoc w Centrum Pomocy Cudzoziemcom. Co ciekawe, Refugees Welcome to międzynarodowy ruch, który powstał w Niemczech w 2015 roku. Jego celem jest zapewnienie prywatnych zakwaterowań dla migrantów oraz zwalczanie dyskryminacji. Refugees Welcome International to projekt niemieckiego stowarzyszenia „Mensch, Mensch, Mensch”. Na stronie internetowej międzynarodowego programu opublikowane zostały postulaty jego organizatorów do rządzących. Oprócz żądań zakwaterowania napisano o udziale migrantów we władzy samorządowej:

„Domagamy się umożliwienia osobom przesiedlonym uczestnictwa w życiu społeczeństwa lokalnego, co obejmuje zapewnienie uchodźcom niezbędnych zasobów umożliwiających dostęp do godnych warunków życia i otwartych kanałów uczestnictwa w życiu samorządów lokalnych”. 

Świat sztuki i dużych pieniędzy

Współorganizatorem wspomnianej aukcji jest Muzeum Sztuki Nowoczesnej, dzięki któremu środowisko aktywistów zyskało dostęp do świata sztuki i dużych pieniędzy. To instytucja kultury miasta stołecznego Warszawy. W październiku tego roku zostanie otwarta nowa siedziba Muzeum na placu Defilad. Zajmie blisko 20 tys. metrów kwadratowych powierzchni, z czego ponad 4 tys. m² to przestrzenie ekspozycyjne. Dyrektorem Muzeum jest Joanna Mytkowska, która również angażuje się w sprawy dotyczące nielegalnych migrantów. Mytkowska poręczyła za aktywistkę Ewę M. podejrzaną o kierowanie grupą przemytników nielegalnych migrantów. Dyrektor Muzeum zasiada także w radzie Fundacji Batorego, która przeznacza duże kwoty dla organizacji aktywistów z granicy polsko-białoruskiej. Od 2021 roku te środowiska dostały od Fundacji Batorego blisko 1,5 mln zł, a w tym roku Fundacja Ocalenie otrzymała 50 tys. zł na organizowanie i świadczenie pomocy na granicy polsko-białoruskiej. Właśnie w Muzeum Sztuki Nowoczesnej odbyła się zeszłoroczna aukcja, a oprócz tego instytucja stworzyła wystawę licytowanych prac oraz przeprowadziła inne wydarzenia we współpracy z Fundacją Ocalenie. Najdroższa sprzedana praca kosztowała 140 tys. zł, a w wyniku licytacji zebrano 1 283 100 zł. 

W opublikowanych w KRS dodatkowych informacjach i objaśnieniach sprawozdania wspomnianej spółki za rok 2023 wśród głównych przedmiotów jej działalności wskazano m.in. sprzedaż detaliczną prowadzoną w niewyspecjalizowanych sklepach, doradztwo w zakresie działalności gospodarczej i zarządzania, działalność wydawniczą, działalność agencji reklamowych, wynajem i zarządzanie nieruchomościami własnymi lub dzierżawionymi, działalność związaną z organizacją targów, wystaw i kongresów. „W roku 2023 Spółka przeprowadziła projekt aukcji charytatywnej wraz z Desą Unicum. Desa Unicum była w roku 2023 największym odbiorcą Spółki. Dodatkowo Spółka prowadziła sprzedaż na kasie fiskalnej gadżetów/odzieży skierowaną do indywidualnych odbiorców oraz przeprowadziła szkolenia z zakresu wiedzy o migracjach i języku inkluzywnym” – czytamy. To ostatnie dotyczy m.in. przekonywania do nieużywania m.in. określenia „nielegalni migranci”, które według aktywistów jest krzywdzące dla cudzoziemców. 

Desa Unicum to renomowany dom aukcyjny i lider na rynku sztuki. W informacjach o aukcji podkreślano, że całkowity dochód zostanie przeznaczony na programy pomocowe Fundacji Ocalenie. Aukcję prowadziła właśnie Desa Unicum. 

Jak czytamy we wspomnianym dokumencie dotyczącym spółki, opublikowanym w KRS, na koniec roku 2023 największym jej dłużnikiem była Desa Unicum (743 134,00 zł). Faktury zostały opłacone przez Desę Unicum w styczniu oraz lutym 2024 roku. Zobowiązania spółki wobec dostawców na kwotę 518 104,85 tys. zł zostały pokryte w lutym 2024 roku ze środków pochodzących ze sprzedaży z faktur wystawionych dla Desa Unicum. Do momentu zamknięcia tego numeru tygodnika Desa Unicum nie odpowiedziała na nasze pytania dotyczące aukcji.

Ogromne przychody i rosnące wynagrodzenia

Sprawozdania Fundacji Ocalenie niedawno sprawdziła „Gazeta Polska Codziennie”. W zestawieniu za 2023 rok w rubryce „Łączna kwota przychodów organizacji ogółem” podano kwotę 20 448 755,30 zł. Co ciekawe, organizacja zaczęła notować historyczne przychody od momentu rozpoczęcia wojny hybrydowej. Do 2021 roku kwota, która rocznie trafiała do organizacji, zazwyczaj nie przekraczała progu 3,5 mln zł. Skok nastąpił w 2021 roku, wówczas Fundacja zainkasowała 10,82 mln złotych. Natomiast w 2022 roku do organizacji popłynęło aż 29,78 mln zł. W 2022 roku Fundacja Ocalenie dostała ze źródeł prywatnych ponad 24,2 mln zł, z kolei w zeszłym roku była to kwota 16,38 mln zł. 

Jak sprawdziła „GP”, w 2023 roku Fundacja Ocalenie otrzymała m.in. również ponad 800 tys. zł od resortu rodziny na zadania Centrów Pomocy Cudzoziemcom z programu Razem Możemy Więcej, dotyczącego aktywizacji zawodowej cudzoziemców. Fundacja dostała także ponad 370 tys. zł od ONZ na pomoc ofiarom dotkniętym torturami. 

W 2023 roku na pensje w Fundacji przeznaczono w organizacji ponad 12,3 mln zł brutto. Dla porównania w 2021 roku na ten cel wydano 2,4 mln zł brutto. Z danych udostępnionych przez Fundację wynika, że w 2021 roku „wysokość najwyższego miesięcznego wynagrodzenia (brutto)” była na pułapie 13 tys. zł. Natomiast w 2023 roku ta kwota wyniosła już 25 245,60 zł.

Jak czytamy w dodatkowych informacjach i objaśnieniach sprawozdania z kolei spółki Ocalenie, w roku objętym sprawozdaniem, jednostka zatrudniała 4 pracowników w oparciu o umowy o pracę, a także pracowników w oparciu o umowy cywilno-prawne. Jednostka wypłaciła wynagrodzenie również członkom zarządu w kwocie 70 650,00 zł brutto. Na wynagrodzenia spółka wydała w sumie 147 856,12 zł. Co istotne, kwoty ze sprawozdania obejmują tylko pół roku działalności, ponieważ spółka została założona w czerwcu. 

Niedawno Fundacja Ocalenie poinformowała, że musiała zamknąć Centra Pomocy Cudzoziemcom w Łodzi i Łomży. Aktywiści przekonują, że przyczyną było mniejsze zainteresowanie opinii publicznej kwestiami związanymi z wojną za wschodnią granicą i w efekcie niższymi wpływami z darowizn. Jednocześnie Fundacja poinformowała, że nadal utrzymuje Centrum Pomocy Cudzoziemcom w Warszawie i zapewniła, że planowane są działania rządowe, mające na celu stworzenie ogólnopolskiego systemu Centrów Integracji Cudzoziemców. „W województwie mazowieckim będziemy jedną z organizacji współprowadzących CIC” – czytamy w mediach społecznościowych Fundacji. 

Jak ocenia w rozmowie z nami poseł Michał Moskal, cała ta działalność stanowi wręcz zachętę do nielegalnej migracji dla cudzoziemców. – To siatka powiązań, która w istocie napędza nielegalną migrację, a w konsekwencji przemyt ludzi. Skandaliczne jest również to, że ta działalność odbywa się dzięki finansowaniu nie tylko zagranicznemu, ale też krajowemu, także przy wsparciu samorządu. W takich sprawach bardzo aktywne działania powinna podjąć Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Niestety, stworzona przez rząd atmosfera powoduje, że służby są sparaliżowane – mówi poseł Michał Moskal.

 



Źródło: Gazeta Polska

Hubert Kowalski