Wicepremier Szydło szczerze o strajku nauczycieli. O Broniarzu mówi: "Jest politykiem"
"Nie da się już dłużej udawać, że można reformować system wynagrodzeń w oświacie tylko przez dokładanie kolejnych miliardów" – powiedziała dziś w Kielcach wicepremier Beata Szydło. "Trzeba zmienić system i my to proponujemy" – dodała. Padło także kilka gorzkich słów o Sławomirze Broniarzu.
"Chcemy rozmawiać do momentu, kiedy porozumienie nie zostanie podpisane. Jesteśmy gotowi do rozmowy w każdej chwili"
– powiedziała Szydło pytana, czy widzi szanse porozumienia ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego i z Forum Związków Zawodowych.
"Wierzę w to, że uda nam się w jakiś sposób znaleźć konsensus. Dla mnie najważniejsze jest przede wszystkim to, żeby odbyły się egzaminy młodzieży, które są przed nami. Oferta, którą przygotował rząd dla nauczycieli jest dobra. Wiem, że to nie są łatwe kwestie, że budzą emocje. Ale nie da się już dłużej udawać, że można reformować system wynagrodzeń w oświacie, tylko przez dokładanie kolejnych miliardów. To się wyczerpało"
– podkreśliła wicepremier.
"W tej chwili trzeba zmienić system i my to proponujemy. Dodatkowo chcemy, żeby jeszcze w tym roku wprowadzić kolejną podwyżkę. Myślę, że to jest naprawdę uczciwa i dobra oferta dla nauczycieli"
– zapewniła Szydło.
Odnosząc się do zapowiadanego na poniedziałek strajku, wiceprezes PiS powiedziała, że ZNP prezentuje bardzo nieugiętą postawę, jest mało elastyczny w rozmowach, zresztą podobnie jak FZZ.
"Mam wrażenie, że zbyt wiele jest po tamtej stronie emocji, być może też trochę upolitycznienia. Przecież szef ZNP jest właściwie, można powiedzieć, politykiem. Bywa na spotkaniach politycznych. Wspierał opozycję bardzo aktywnie. Bywał na marszach KOD, na spotkaniach politycznych, więc trudno tutaj udawać, że nie ma też i tego problemu"
– stwierdziła wicepremier.
Przyznała, że "problem wynagrodzeń nauczycieli jest problemem realnym".
"Chcemy go rozwiązać, jest propozycja. Wszystkiego naraz nie da się zrobić, ale oferta jest dobra i trzeba o tym rozmawiać. Tutaj widzę trochę takie zblokowanie. Najpierw była propozycja podwyżki 1000 zł, teraz 30 proc. i właściwie bardzo taki mało elastyczny margines do porozumienia"
– zaznaczyła.
"Ale trzeba rozmawiać, póki jesteśmy przy stole, póki jest chęć do spotkań, to jest szansa na wypracowanie konsensusu"
– podsumowała Szydło.
Wicepremier polskiego rządu w spotkała się w piątek w Kielcach z użytkownikami portalu społecznościowego Twitter. Oficjalnym tagiem spotkania było #BeataSzydloTweetUp. Tweetup to wydarzenie, na którym każdy uczestnik ma okazję do spotkania i bezpośredniej rozmowy z osobami znającymi się na portalu Twitter.
"Nasze życie i polityczne i społeczne przenosi się do Internetu, social mediów. Trzeba je wykorzystywać mądrze. Trzeba też wiedzieć, gdzie są granice pewnych możliwości. Ta wolność słowa, która jest w Internecie przez wielu jest krytykowana. Ale dobrze i mądrze wykorzystywane social media są naprawdę doskonałym źródłem informacji"
– powiedziała po spotkaniu Beata Szydło
Źródło: PAP, niezalezna.pl
