W Kępie Polskiej, czyli powyżej Płocka, po okresowym spadku poziom Wisły w czwartek po południu wynosił 439 cm, czyli o 11 cm poniżej stanu ostrzegawczego, przy stanie alarmowym 500 cm – wieczorem rzeka podniosła się tam jednak do poziomu 450 cm, czyli do stanu ostrzegawczego.
Z kolei w Płocku, jak poinformował tamtejszy Urząd Miasta, w czwartek wieczorem poziom Wisły wynosił na poszczególnych wodowskazach: Borowiczki – 430 cm (stan alarmowy 345 cm), Grabówka – 375 cm (stan alarmowy 340 cm), brama przeciwpowodziowa w porcie Radziwie – 406 cm (stan alarmowy 237 cm), a na nabrzeżu PKN Orlen - 813 cm (stan alarmowy 700 cm). Oznacza to, że ciągu dwóch godzin, przy utrzymującej się tendencji spadkowej, poziom rzeki obniżył się na trzech wodowskazach o 2 do 6 cm, a na jednym nie uległ zmianie.
W Płocku obowiązuje nadal ogłoszony w poniedziałek alarm przeciwpowodziowy. Został wprowadzony z uwagi na zator lodowy na Wiśle poniżej miasta – w miejscowości Popłacin, blokujący swobodny przepływ wody i powodujący przybór rzeki. Utrzymany jest też alarm przeciwpowodziowy, który w środę wprowadzono w siedmiu położonych nad Wisłą gminach powiatu płockiego: Wyszogród, Gąbin, Mała Wieś, Słupno, Bodzanów, Nowy Duninów i Słubice.
Wcześniej, w czwartek po południu, płocki Urząd Miasta podawał, że sytuacja na Wiśle wolno stabilizuje się - na wodowskazach systematycznie odnotowywano tam spadki o 2-3 cm na godzinę, przy czym do Zbiornika Włocławskiego na wysokości Płocka wpływało z południa Polski tyle samo wody, co wypływało - zrzut wody na włocławskiej zaporze odbywał się wówczas ze średnią prędkością 1400 tys. metrów sześc. na sekundę. Jak podawały służby, w tym czasie zator lodowy z okolic Płocka przemieścił się wraz z nurtem rzeki w rejon Brwinowa i zatrzymał się.
Wody Polskie potwierdziły w czwartek pełną gotowość lodołamaczy na Zbiorniku Włocławskim. Przekazały, że uruchomienie lodołamania w środkowym biegu Wisły możliwe byłoby w najbliższy weekend, ale jest to zależne od temperatur - aby akcja się rozpoczęła, musi być w okolicach 0 st. C. "Decyzja w tej sprawie będzie podejmowana w sobotę" - oznajmiły Wody Polskie w komunikacie informującym o sztabie kryzysowym w Płocku.
W rejonie Płocka, jak podaje Urząd Miasta, działa obecnie 16 zastępów Państwowej Straży Pożarnej plus w odwodzie kompania "Mazowsze", 80 żołnierzy z 65 blp WOT z Pomiechówka, 41 policjantów, 24 strażników miejskich oraz pracownicy i pojazdy ZUM Muniserwis. Służby wspierają w działaniu mieszkańcy miasta – ochotnicy.