Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Weber ingeruje w polską politykę. Europoseł Szydło: Polacy dobrze pamiętają niemiecką praworządność

- Wypowiedź Manfreda Webera to - nawet jak na Niemca - skrajny przykład bezczelności. A także złamanie wszelkich zasad obowiązujących w europejskiej polityce - stwierdziła europoseł Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło w odpowiedzi na twierdzenia szefa Europejskiej Partii Ludowej dotyczącej "zwalczania PiS". Skandaliczna wypowiedź niemieckiego polityka jest mocno komentowana w sieci. Wniosek przeważa jeden - Weber przesadził.

Beata Szydło nie szczędzi mocnych słów w stronę Manfreda Webera
Beata Szydło nie szczędzi mocnych słów w stronę Manfreda Webera
@pisorgpl

Niemiecki polityk, szef grupy Europejskiej Partii Ludowej (EPL) w PE Manfred Weber w wywiadzie dla telewizji ZDF mówił o "zwalczaniu" PiS-u. Stwierdził, że "każda partia musi zaakceptować państwo prawa; to jest zapora przeciw przedstawicielom PiS-u w Polsce, którzy systematycznie atakują państwo prawa i wolne media".

"Skrajny przykład bezczelności"

Do tych słów odniosła się m.in. europoseł PiS Beata Szydło. - Wypowiedź Webera to - nawet jak na Niemca - skrajny przykład bezczelności. A także złamanie wszelkich zasad obowiązujących w europejskiej polityce. Polska jest w NATO, jest w UE, współpracuje z wieloma zagranicznymi partnerami, w tym Niemcami, we wszelakich sprawach i nagle kluczowy niemiecki polityk ogłasza otwartą wojnę przeciwko polskiemu rządowi? I to w czasie rosyjskiej agresji? - pisze z kolei europoseł Beata Szydło. Zaznaczyła, że słowa niemieckiego polityka padają w szczególnym dla Polaków okresie. 

-  Jest sierpień, może Herr Weber tego nie wie, ale my, Polacy, wspominamy akurat straszliwe zbrodnie dokonane przez Niemców w Warszawie ledwie 79 lat temu. Na samej Woli w ciągu kilkudziesięciu godzin Niemcy zabili 50 tysięcy Polaków. Niemieccy zbrodniarze nigdy nie zostali ukarani, za to cieszyli się w Niemczech przez wiele lat po wojnie szacunkiem, pełniąc nawet niekiedy funkcje publicznie. Taka to jest ta niemiecka „praworządność”. Znamy ją w Polsce dobrze. Dlatego, Herr Weber, zostaw Polskę w spokoju.

Sprawę skomentował też wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. - Opozycja i sprzyjające jej media regularnie zarzucają nam "szczucie" na Niemcy – zawsze wtedy, gdy mamy odwagę głośno mówić o tym, że w tej czy innej sprawie nasze interesy bywają sprzeczne – wskazał.

"Dziś najważniejszy polityk Europejskiej Partii Ludowej wprost nazywa rząd PiS wrogiem, którego trzeba zwalczać. Myślicie Państwo, że Platforma zareaguje – czy też jak zwykle przyłączy się do swoich niemieckich kolegów/mocodawców/sponsorów?" – dodał Jabłoński. 

Wiceszef resortu sprawiedliwości Sebastian Kaleta wskazuje z kolei, że wypowiedź Webbera "to realizowana od wielu lat strategia Niemiec wobec Polski". - Kolega Donalda Tuska z EPP kolejny raz pokazuje, że Grupa Webbera będzie zmierzać do zmiany władzy w Polsce, by była znów proniemiecka - dodał polityk Zjednoczonej Prawicy.

Czy przedstawiciel Webera w Polsce, Führer der Opposition zabrał już głos w tej sprawie? Na pewno tego nie lekceważy i nie będzie przecież czekał do poniedziałku - zastanawia się europoseł Joachim Brudziński.

Panie Weber, nazywanie Polaków - wrogami przez Niemców już przerabialiśmy. Nie będziecie też Polakom narzucać swojej władzy, to też już przerabialiśmy - napisał z kolei europoseł Bogdan Rzońca. Polityk przypomniał też o jeszcze jednej kwestii, Polska wciąż czeka na reparacje.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Manfred Weber

Mateusz Święcicki