Wczoraj na konferencji prasowej Michał Dworczyk poinformował o istotnych zaleceniach w programie szczepień - m.in. wydłużeniu okresu między pierwszą a drugą dawką szczepionki oraz dawaniu ozdrowieńcom tylko jednej dawki. Dziś pytany o to, minister zdrowia Adam Niedzielski stwierdził, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły.
Pełnomocnik rządu ds. Narodowego Programu Szczepień, Michał Dworczyk, ogłosił wczoraj na konferencji prasowej szereg planowanych zmian dotyczących szczepień. Najważniejsze z nich, poza nowym harmonogramem, dotyczą zwiększenia okresu między pierwszą a drugą dawką szczepionki - do 12 tygodni w przypadku preparatu AstraZeneca i 42 dni w przypadku Pfizer&BioNTech. Jednocześnie poinformował też o zmianach dotyczących ozdrowieńców - mieliby oni być szczepieni tylko jedną dawką preparatu i to w okresie niewcześniejszym, niż 6 miesięcy od otrzymania pozytywnego wyniku testu na obecność SARS-CoV-2.
Dziś o te plany został zapytany podczas konferencji prasowej Adam Niedzielski, minister zdrowia.
- Na razie nie ma podjętej żadnej decyzji. Jest rekomendacja Rady Medycznej, którą przedstawił wczoraj pan minister Dworczyk
- odpowiedział szef resortu zdrowia. Dodał, że jeśli ta decyzja zostanie podjęta, to z "poszanowaniem praw pacjentów, w szczególności osób, które mają już umówione terminy" szczepień.
Niedzielski zaznaczył, że żadna decyzja nie zapadła równiez, jeśli chodzi o szczepienia ozdrowieńców.
- Rada Medyczna rzeczywiście zarekomendowała szczepienie ozdrowieńców jedną dawką i to w okresie sześciu miesięcy po odnotowaniu dodatniego wyniku. Ta rekomendacja została przeze mnie przedstawiona organom formalnym przy ministrze zdrowia, to jest zespołowi ds. szczepień. I jednocześnie poprosiłem Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji o przebadanie literatury w tym zakresie i badań, które będą pozwalały mi podjąć decyzję
- stwierdził.