W sobotę oficjalnie swą działalność zainauguruje ruch Rafała Trzaskowskiego. Zaprezentowany ma zostać program ruchu i ludzie go współtworzący. Wydarzenie odbędzie się bez udziału publiczności. Opóźniony start ruchu Rafała Trzaskowskiego ocenił lider ruchu Polska 2050 Szymon Hołownia, który stwierdził, że w działaniach Trzaskowskiego był olbrzymi kapitał, jednak czas już minął.
Inauguracja zapowiedzianego tuż po wyborach prezydenckich przedsięwzięcia była już dwukrotnie przekładana - pierwotnie Trzaskowski planował wystartować z nową inicjatywą polityczną 5 września, jednak plany te pokrzyżowała awaria kolektora w oczyszczalni ścieków "Czajka" w Warszawie. Później mowa była o 10 października, ostatecznie na termin wybrano najbliższą sobotę.
W ostatni weekend uruchomiona została strona internetowa http://startujemyzruchem.pl, za pośrednictwem której można dołączyć do budowanej właśnie nowej siły politycznej prezydenta stolicy.
Sam Trzaskowski niewiele mówi na temat sobotniej imprezy. Pytany w czwartek na konferencji prasowej, potwierdził jedynie, że inauguracja odbędzie się i będzie miała formę, która pozwoli zachować bezpieczeństwo jej uczestnikom. Więcej szczegółów, choć nieoficjalnie, zdradzają jego współpracownicy. W sobotę ma zostać zaprezentowany program ruchu Trzaskowskiego oraz współtworzący go ludzie.
"Przedstawiona zostanie formuła funkcjonowania ruchu i filary jego działalności. Pokazane zostaną też osoby, z którymi współpracować będzie prezydent Trzaskowski tworząc swój ruch"
- zapowiada osoba z otoczenia prezydenta Warszawy.
W sobotę w warszawskim Studiu ZPR ma być podobnie - na miejscu wydarzenia głos zabierze Trzaskowski, z pozostałymi gośćmi inauguracji będzie się łączył za pośrednictwem internetu. Wystąpienia mają być transmitowane w internecie. Organizatorzy przewidzieli obecność mediów, jednak również w ograniczonym zakresie. Po inauguracji planowany jest briefing prezydenta stolicy.
Hołownia, proszony o opinię na temat Nowej Solidarności ocenił, że Trzaskowski "słusznie poczuł, że jest pewne 'flow', wytworzone pomiędzy pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich, że w wielu ludziach udało się mu obudzić nadzieję".
"To był olbrzymi kapitał. Jednak myślę, że czas już minął. W sierpniu i wrześniu był ten moment, który trzeba było bardzo precyzyjnie wykorzystać"
- ocenił Hołownia.
"Jeśli chodzi o Nową Solidarność, ma ona amorficzną, efemeryczną strukturę, o której nie bardzo wiemy, do czego miałaby służyć"
- dodał.
Zaznaczył jednak, że Trzaskowski dalej ma olbrzymi potencjał, który można wykorzystać na polskiej scenie politycznej.