Przewiduję, że w UE będzie dalszy wzrost napięcia, a siły federalistyczne napędzają ruchy antyunijne. Na razie te ruchy antyunijne doprowadziły do wyjścia Wielkiej Brytanii, ale stan napięcia będzie rósł.
- powiedział mówił Legutko w rozmowie z red. Dorotą Kanią.
Polityk zwrócił uwagę, że w Unii Europejskiej praktycznie nie istnieje żaden mechanizm rozliczania władzy, jak ma to miejsce w krajach członkowskich.
Każdy kto zajmuje się teorią polityki widzi, że Unia nie działa w oparciu o zdrowe zasady. Zdrowe zasady to są takie, że musi być czytelna struktura władzy, musi być możliwość rozliczania tej władzy, mechanizmy wymiany, to co jest we wszystkich krajach członkowskich. Natomiast tego w Unii nie ma, to jest mechanizm defektywny.
- przekonywał europoseł PiS.
W opinii współprzewodniczącego frakcji EKR w Parlamencie Europejskim, „Brexit to jest problem stworzony przez Unię”.
Do niego mogło nie dojść, gdyby politycy europejscy zachowywali się bardziej odpowiedzialnie i zwracali uwagę na sygnały płynące ze społeczeństw, wyrażające zaniepokojenie nieustannym wtrącaniem się wielkich graczy europejskich.
- powiedział Legutko.