Podpisana przez Andrzeja Dudę nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, umożliwi powrót do pełnienia urzędu sędziom SN i NSA, którzy - na mocy obowiązujących wcześniej przepisów - przeszli w stan spoczynku po osiągnięciu 65. roku życia.
Nowela stanowi realizację decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE o środkach tymczasowych, w tym: o zawieszeniu stosowania przepisów ustawy o SN dotyczących przechodzenia w stan spoczynku sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia; przywróceniu do orzekania sędziów, którzy w świetle nowych przepisów już zostali przeniesieni w stan spoczynku; powstrzymaniu się od wszelkich działań zmierzających do powołania sędziów SN na stanowiska, których dotyczą kwestionowane przepisy, i wyznaczenia nowego I prezesa SN.
W poniedziałek TSUE podtrzymał w ostatecznym orzeczeniu w sprawie środków tymczasowych wydane w październiku wstępne postanowienie o zawieszeniu przepisów ustawy o SN.
Jacek Czaputowicz podkreślił na dzisiejszej konferencji prasowej, że decyzja prezydenta oznacza, iż Polska "realizuje w pełni" postanowienie Trybunału Sprawiedliwości UE.
- Jest to ważny sygnał dla społeczności międzynarodowej, że jesteśmy częścią Unii, nie kwestionujemy zasad funkcjonujących w UE i nawet gdy mamy wątpliwości uważamy, że przede wszystkim orzeczenia muszą być wykonywane, a później dopiero ewentualnie dyskutowane, też w trybie przewidzianym przez prawo
- wskazał minister.
Pytany, czy - w związku z przyjęciem oczekiwanych przez nią zmian w przepisach - Komisja Europejska wycofa swoją skargę do TSUE ws. ustawy o SN, szef polskiej dyplomacji zauważył, że z zapowiedzi wiceszefa Komisji Fransa Timmermansa wynika, że "prawdopodobnie nie wycofa". Co wskazuje - jego zdaniem - że mamy do czynienia z procesem "bardziej politycznym niż prawnym".
W ocenie Czaputowicza, "gdyby stosować się do logiki" wykonanie przez Polskę orzeczenia Trybunału w Luksemburgu powinno oznaczać również zamknięcie postępowania prowadzonego wobec naszego kraju z art. 7 unijnego traktatu. Według szefa MSZ fakt, że Komisja nie ma poparcia wystarczającej liczby państw, by procedować sprawę przestrzegania przez Polskę praworządności w ramach tego postępowania, oznacza sukces naszego kraju.