Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Marsz „Kocham Cię, Europo” przerodził się w Farsę. Poseł Szczerba porównał Polskę do... rozkapryszonej 13-latki

Od odśpiewania „Ody do radości” i polskiego hymnu rozpoczęła się w Warszawie manifestacja poparcia dla Unii Europejskiej „Marsz dla Europy: Kocham Cię, Europo!”.

twitter.com/Kom_Obr_Dem_Int
twitter.com/Kom_Obr_Dem_Int
Od odśpiewania „Ody do radości” i polskiego hymnu rozpoczęła się w Warszawie manifestacja poparcia dla Unii Europejskiej „Marsz dla Europy: Kocham Cię, Europo!”. Choć imprezę lansowano jako zupełnie apolityczną, w pierwszych szeregach widać samych posłów Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, działaczy KOD, a także celebrytów znanych ze swojego politycznego zaangażowania, jak choćby Krystyna Janda. Manifestacja dość szybko przerodziła się w farsę. Poseł PO Michał Szczerba, ku uciesze zebranych porównał Polskę do... rozkapryszonej 13-latki, której nikt w rodzinie nie rozumie.

Uczestnicy marszu przynieśli ze sobą flagi Unii Europejskiej, Polski, Platformy, Nowoczesnej i KOD oraz transparenty: "Polak, Węgier dwa pacanki", "Europe We Love You", "Zapluty karzeł Europy 1:27".
 
Manifestacje poparcia dla Unii Europejskiej pod hasłem "March for Europe" odbywają się w sobotę w wielu miastach państw członkowskich UE.
 
Dziś na jubileuszowym szczycie UE w Rzymie, który jest elementem obchodów 60. rocznicy podpisania Traktatów Rzymskich przywódcy unijnych państw przyjęli Deklarację Rzymską. Deklaracja, której tekst był przedmiotem negocjacji państw członkowskich, ma wyznaczyć kierunek UE na najbliższą dekadę

 - Nasz marsz jest apolityczny i obywatelski. Mówimy dość ksenofobii i kłótniom, Europa to my. Razem z nami jest Berlin, Londyn, Rzym, Wilno i wiele innych miastach. Jesteśmy tu po to, by razem powiedzieć: We love you Europe – mówiła jedna z inicjatorek marszu, Joanna Mazurkiewicz.  


 Prawdziwy popis bezczelności na tym, rzekomo apolitycznym marszu dał polityk – poseł Platformy Obywatelskiej Michał Szczerba.

- Pani Krystyno kochana, ciężko coś powiedzieć po Donaldzie – ironizował Szczerba.

Chodziło oczywiście o nawiązanie do ukarania go przez marszałka Sejmu za słowa „panie marszałku kochany”. Dalej jednak było znacznie gorzej:

- Europo, masz 60 lat, jesteś dojrzała. Tylko masz problemy z córką: 13 lat, wiek gimnazjalny. Ma swoje chore zasady, nikt jej w rodzinie nie rozumie – żartował poseł Platformy.

 
Głos zabrał również lider Nowoczesnej Ryszard Petru, który najwyraźniej nadal nie może pogodzić się z wynikami wolnych, demokratycznych wyborów. Przekonywał on bowiem, że PiS „nie reprezentuje suwerena”.

- Jesteśmy w symbolicznym miejscu, na placu Na Rozdrożu. Polska znalazła się na rozdrożu Unii Europejskiej. Albo będziemy ją współtworzyć, albo z niej wylecimy. PiS nie reprezentuje suwerena. Bardzo łatwo jest zohydzić UE, ale efektem tego jest potem to, co wydarzyło się w Wielkiej. Nie dajmy się wyprowadzić z Europy! Gdyby Polska była w strefie euro żaden PiS nie mógłby nas z niej wyprowadzić. Chodzi o to, żeby się związać z Europą na stałe. Chcę powołać ruch obywatelski pod hasłem Polska w Europie, który połączy wszystkie partie polityczne i organizacje pozarządowe – krzyczał Petru.

Jak widać, manifestacja przebiegała całkowicie apolitycznie...

 



Źródło: niezalezna.pl,PAP,TVN24

#polityka #UE #Ryszard Petru #Donald Tusk #PO #Unia Europejska

rz