Jak poinformował nas Maruchnicz, na dniach powinna nastąpić rejestracja organizacji w KRS. - Na razie wynajęliśmy w Warszawie biuro i zajmujemy się rejestracją naszego polskiego oddziału fundacji – przyznał w rozmowie z Niezalezna.pl koordynator Intermarium.
Fundacja zajmuje się wzmocnieniem więzi kulturalnych, gospodarczych, obronnych i bezpieczeństwa między Ukrainą, a krajami regionu Morza Bałtyckiego i Morza Czarnego, a Wielką Brytanią oraz Stanami Zjednoczonymi. Zabiega także o integrację Ukrainy z Unią Europejską i strukturami euroatlantyckimi. Swoich przedstawicieli posiada w wielu państwach, w tym m.in. na Litwie, Łotwie, w Estonii, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych.
Intermarium stara się realizować koncepcję konfederacji państw bałtyckich i czarnomorskich, obejmującą historyczne tereny Rusi Kijowskiej, Wielkiego Księstwa Litewskiego i Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Prowadzi również badania i kampanie informacyjne oraz opracowuje rekomendacje w kwestiach ruchów integracyjnych w oparciu o współpracę z politykami, osobami publicznymi i analitykami z Ukrainy, krajów bałtyckich i Polski. Utrzymuje też współpracę z międzynarodowymi ośrodkami analitycznymi ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.
Fundacja także ściśle współpracuje z osobami czasowo przesiedlonymi (uchodźcami) z okupowanych terytoriów Ukrainy, pomagając im w rozwiązywaniu podstawowych problemów.
Od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę Intermarium wspiera projekty mające na celu wzmocnienie zdolności obronnych państwa i jego bezpieczeństwa. Zabiega o dostawy amunicji, leków, odzieży i obuwia, sprzętu, pojazdów mechanicznych, produktów podwójnego zastosowania, w tym wojskowych, a także aktywnie pomaga w likwidacji skutków wojny oraz odbudowie zniszczonej infrastruktury cywilnej, w tym mieszkań.
- W Polsce będziemy zabiegać o pomoc charytatywną, głównie dla ludności cywilnej, np. dla Buczy oraz pomoc dla wojska. Oczywiście nie chodzi nam o broń, a odzież, kamizelki kuloodporne, hełmy itp.
- mówi w rozmowie z naszym portalem koordynator Intermarium Jarosław Maruchnicz.
- Będziemy starali się także pozyskać Quadrocoptery (drony), okulary termowizyjne, dalmierze, pojazdy, które można zaadoptować do celów wojskowych, busy, kanistry, ciepłe ubrania, piły, laptopy – dodaje.
Przyznaje, że w obliczu wojny potrzeby są ogromne. - W ciągu pół roku liczba żołnierzy wzrosła z 250 tys. do ok 1 miliona, więc jest jasne, że brakuje nawet podstawowych rzeczy - wyjaśnia.
Mówiąc o problemach ludności cywilnej, Maruchnicz podkreśla, że jej potrzeby mogą się wydać całkiem banalne, bo nie chodzi wyłącznie o żywność, ubrania czy leki, ale czasem o zwykłe gwoździe, folie i oczywiście paliwo.
- Potrzebne są też samochody, które mogą dostarczać wodę, generatory prądu, takie do 5 KW, biotoalety, ogrzewacze, materace, koce, pościel. Wszyscy powoli zaczynają się przygotowywać do zimy i wiadomo, że będzie problem z gazem i z węglem
- wylicza koordynator Intermarium w Polsce, deklarując, że niezwłocznie po uzyskaniu wpisu w KRS, fundacja zamierza prowadzić oficjalne zbiórki z przeznaczeniem na najpotrzebniejszą dziś Ukrainie pomoc.
Link do strony internetowej Intermarium TUTAJ