Prezes Jarosław Kaczyński w wystąpieniu podczas konwencji PiS zapowiedział trzynastą emeryturę dla seniorów, która ma być wypłacana od maja tego roku. Okazuje się, że nie wszyscy mogą być beneficjentami tego programu. Jak poinformował "Super Express", rząd myśli o ograniczeniu dodatkowych świadczeń dla osób uwikłanych w aparat bezpieczeństwa PRL.
Począwszy od maja emeryci i renciści otrzymają tzw. "trzynastkę" w wysokości 1100 zł brutto. Dodatkowego świadczenia mogą być pozbawieni emerytowani sędziowie, prokuratorzy, a także osoby objęte ustawą dezubekizacyjną.
"To osoby, które działały w tamtym systemie, funkcjonowały i narobiły wiele szkód czy zła" – powiedział w rozmowie z "SE" wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed.
Obowiązująca tzw. ustawa dezubekizacyjna obniżyła od 1 października 2017 r. emerytury i renty za okres „służby na rzecz totalitarnego państwa” od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. (w połowie 1990 r. powstał UOP). Emerytury byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL nie mogą być wyższe od średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS: emerytura - 2,1 tys. zł (brutto), renta - 1,5 tys., renta rodzinna - 1,7 tys. zł.
Według początkowych szacunków MSWiA, obniżonych miało zostać ponad 18 tys. emerytur policyjnych, ponad 4 tys. policyjnych rent inwalidzkich i ponad 9 tys. rent rodzinnych. Od decyzji obniżającej świadczenia przysługuje odwołanie do sądu.
Szef MSWiA może wyłączyć niektóre osoby z przepisów ustawy „w szczególnie uzasadnionych przypadkach” - ze względu na „krótkotrwałą służbę przed 31 lipca 1990 r. oraz rzetelne wykonywanie zadań i obowiązków po 12 września 1989 r., w szczególności z narażeniem życia”.
Jak wskazuje "Super Express" - już dzisiaj wieczorem sejmowa komisja polityki społecznej i rodziny zajmie się projektem "Emerytura plus". Natomiast w czwartek może on zostać przyjęty przez parlament.