"Przepis kodeksu wykroczeń przewidujący karanie za umyślną bez uzasadnionej przyczyny, odmowę świadczenia usług, jest niekonstytucyjny" - orzekł dziś Trybunał Konstytucyjny. Sędziowie nie byli jednogłośni - padały różne argumenty. Głos w tej sprawie zabrał także minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Problem wyniknął na kanwie sprawy pracownika łódzkiej drukarni Adama J., który odmówił druku plakatów fundacji LGBT. Drukarz tłumaczył odmowę swymi przekonaniami. Łódzki sąd w 2017 roku prawomocnie uznał go za winnego wykroczenia, ale zarazem odstąpił od wymierzenia mu kary.
Już po złożeniu wniosku w Trybunale Konstytucyjnym - w czerwcu 2018 roku - Sąd Najwyższy oddalił kasację ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry złożoną od wyroku w sprawie drukarza. Sąd przyznał wprawdzie wówczas, że nie można uznać jako ogólnej zasady poglądu, iż "indywidualny światopogląd i subiektywne rozumienie wyznawanej religii nie mogą stanowić uzasadnionej przyczyny odmowy świadczenia", ale jednocześnie wskazał, iż obwiniony drukarz w tej konkretnej sprawie nie miał uzasadnionego powodu do odmówienia usługi.
Dziś Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepis kodeksu wykroczeń przewidujący karanie za umyślną bez uzasadnionej przyczyny odmowę świadczenia usług, jest niekonstytucyjny. Wniosek do Trybunału w tej kwestii skierował prokurator generalny Zbigniew Ziobro, wyniknął on m.in. na kanwie sprawy odmowy wykonania usługi - druku plakatów LGBT - z powodów religijnych.
"Ten wyrok to święto wolności i tej wolności sumienia, wyznania, decydującej o tożsamości każdego z polskich obywateli, bo każdy ma prawo sam tę tożsamość określać, ale też wolności konkurencji, wolności gospodarczej, bo ta wolność też była miarą rozstrzygnięcia sądu konstytucyjnego"
- powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Minister @ZiobroPL: Nie może być tak, że jedne środowiska pod szyldami wolności organizują tęczowe marsze, a z drugiej strony organizują działania represyjne, używając do tego przepisów rodem z przeszłości komunistycznej#wieszwięcej
— portal tvp.info ?? (@tvp_info) 26 czerwca 2019
Zobacz więcej: https://t.co/DKfZ1Zt91a pic.twitter.com/rDyh0AqhQS
Jak zaznaczył minister podczas dzisiejszego oświadczenia dla dziennikarzy, "ten wyrok oznacza zwycięstwo wolności, bo o wolną Polskę nam chodziło i byłoby rzeczą smutną, gdyby zmory i zaszłości komunistyczne mogły nam tę wolność ograniczać".
"Z wielką satysfakcją przyjmuję ten wyrok Trybunału Konstytucyjnego; cieszę się, że moje poglądy i argumenty zostały podzielone przez Trybunał i chciałbym powiedzieć, że wolność należy się wszystkim i nikt nie powinien pod hasłami tolerancji używać aparatu państwa, by zmuszać innych do pogwałcenia ich własnej wolności"
- powiedział szef resortu sprawiedliwości.
Dodał, że chodzi o to, by mieć pewność, iż "wolność wszystkich środowisk jest gwarantowana".
"Żebyśmy mieli pewność, że niektóre środowiska nie chcą pod hasłami tolerancji - pięknymi hasłami - wykorzystywać przymusu państwa i aparatu represji państwa do tego, by zmuszać innych, by podzielili ich wartości w angażowaniu się w propagowanie ich wartości"
- zaznaczył.
Wniosek Zbigniewa Ziobro został także poparty przez instytut na rzecz kultury prawnej Ordo Iuris.
„Jeśli Trybunał Konstytucyjny podzieli, choćby częściowo, stanowisko Prokuratora Generalnego i orzeknie niekonstytucyjność art. 138 kodeksu wykroczeń – a ściślej określonych norm prawnych zeń wynikających – to ten wyrok będzie stanowił dopiero podstawę wznowienia postępowania sądowego, które zakończyło się skazaniem łódzkiego drukarza, a w konsekwencji jego uniewinnienia przez właściwy sąd”
– zaznaczał jeszcze przed ogłoszeniem wyroku dr Marcin Olszówka, koordynator Centrum Analiz Prawnych Ordo Iuris.
Trybunał wydał wyrok w składzie pięciu sędziów. Dwóch z nich - Leon Kieres i Wojciech Sych - złożyło zdania odrębne.