Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Terlecki: Koalicjanci poczuli się na tyle mocni, że uznali, że są w stanie funkcjonować samodzielnie

Zjednoczona Prawica nadal ma spokojną większość - zapewnił w czwartek szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Przestrzegł przy tym, że jeśli Solidarna Polska nie poprze Krajowego Planu Odbudowy, to bardzo zaszkodzi jedności koalicji. Jego zdaniem z przestrzeganiem obecnej umowy koalicyjnej „różnie bywa”.

Terlecki przyznał, że „są pewne różnice zdań” w Zjednoczonej Prawicy. 

Reklama

Nie mówmy, że koalicja przestała istnieć. Są pewne różnice zdań. Te różnice zdań czasem dotyczą spraw drugorzędnych, ale czasem ważnych. Wtedy trzeba próbować ucierać wzajemne stanowiska. Tak się dzieje w tej chwili, ale jak państwo widzieli wczoraj posiedzenie Sejmu, to Zjednoczona Prawica nadal ma spokojną większość w Sejmie
- zapewnił szef klubu Prawa i Sprawiedliwości.

Wyraził przy okazji pogląd, iż „różnice, które się czasem pojawiają, powinny być jakoś strukturalnie rozwiązane w umowie koalicyjnej". Dopytywany o ewentualną nową umowę między PiS, Solidarną Polską i Porozumieniem, stwierdził jednak: "zobaczymy, czy tu konieczna jest jakaś umowa, czy wystarczy przestrzegać tej, która jest”.

Różnice, które czasem się pojawiają, powinny być strukturalnie rozwiązane w umowie koalicyjnej. Zobaczymy, czy konieczna jest jakaś umowa, czy wystarczy przestrzegać tej, która jest. Różnie z tym bywa [przestrzeganiem obecnej umowy koalicyjnej]. Mamy pewne zastrzeżenia do naszych koalicjantów, ale one nie przekreślają sensu koalicji
- mówił Terlecki.

Jego zdaniem z przestrzeganiem obecnej umowy koalicyjnej „różnie bywa”. 

Mamy tu pewne zastrzeżenia do naszych koalicjantów, ale one nie przekreślają sensu koalicji. […] Koalicjanci poczuli się na tyle mocni, że uznali być może, że są w stanie funkcjonować samodzielnie. Ja nie jestem co do tego ich poczucia przekonany. Z pewnością tak nie jest, że poradziliby sobie sami w wyborach. Wobec tego trzeba jakoś im to uświadomić. Jeżeli partia koalicyjna nasza uważa, że z kim innym miałaby lepszy wynik czy lepiej by się jej powodziło, to niech spróbuje. Zobaczymy, co z tego wyniknie, czy Konfederacja tak chętnie przyjmie Solidarną Polskę. Mam tu duże wątpliwości.
- zaznaczył wicemarszałek Sejmu.

Odnosząc się do odwołania wiceministra aktywów państwowych Janusza Kowalskiego z Solidarnej Polski, Terlecki powiedział, że „zachowywał się on nie tak, jak powinien zachowywać się minister rządu”.

Konsekwencją było więc jego odwołanie z rządu.
- dodał szef klubu PiS.

Pytany o gwarancje miejsc na listach wyborczych dla Solidarnej Polski, Terlecki odpowiedział, że obecnie obowiązująca umowa koalicyjna nie dotyczyła tej kwestii. 

To jest też - można powiedzieć - pewien punkt dyskusji, czy taki zapis powinien się znaleźć.
- przyznał wicemarszałek. 

Zastrzegł zarazem, że jest za wcześnie, żeby zakładać, jaka będzie sytuacja za dwa i pół roku.
 

Reklama