Donald Tusk postanowił zawalczyć o głosy wyborców, którzy w pierwszej turze zaznaczyli "X" przy nazwisku Krzysztofa Bosaka. Chce ich przekonać, by 12 lipca głosowali na Rafała Trzaskowskiego. W jaki sposób? "Będziemy chcieli z Wami wygrać, oni będą chcieli Was zniszczyć. Są w tym naprawdę nieźli" - napisał na Twitterze. Okazuje się jednak, że wielu wyborców kandydata Konfederacji nie cierpi na problemy z pamięcią. Przypomnieli Tuskowi kilka faktów!
Trwa kampania wyborcza przed drugą turą wyborów prezydenckich. Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski walczą o głosy wyborców. Na razie w sondażach prowadzi urzędujący prezydent, więc w sztabie Trzaskowskiego mocno wrze. Do gry wkroczył nawet Donald Tusk. Tak, ten sam, który w 2017 roku nazwał Marsz Niepodległości "reputacyjną katastrofą". Przypomnijmy...
W dalekiej Azji spotkania z przywódcami USA, Chin, Indii, Kanady, Japonii i ASEAN. W kuluarach także pytania o Polskę w związku z marszem narodowców. Bez złudzeń: reputacyjna katastrofa. Może nie wszyscy się tym przejmują, ale ja tak.
— Donald Tusk (@donaldtusk) November 14, 2017
Teraz Tusk chce przeciągnąć głosy wyborców Krzysztofa Bosaka na Rafała Trzaskowskiego. Robi to w dość osobliwy sposób: wpisem na Twitterze...
- Do wyborców Konfederacji. Różni nas prawie wszystko, dlatego będziemy chcieli z Wami WYGRAĆ. Z PiS-em wiele Was łączy, dlatego będą chcieli Was ZNISZCZYĆ. Są w tym naprawdę nieźli
- napisał na Twitterze były premier.
Do wyborców Konfederacji. Różni nas prawie wszystko, dlatego będziemy chcieli z Wami WYGRAĆ. Z PiS-em wiele Was łączy, dlatego będą chcieli Was ZNISZCZYĆ. Są w tym naprawdę nieźli.
— Donald Tusk (@donaldtusk) July 1, 2020
Jakie były reakcje internautów? Wiele mówiące...
Myślałam, że ten wpis to trolling. Trudno mi sobie wyobrazić kogokolwiek gorszego do przekonania wyborców Konfederacji do czegokolwiek. 🤦
— Jagna (@Jagna_Aga) July 1, 2020
To nie są już nie faszyści, których chce delegalizować Trzaskowski?
— 🇵🇱 _Wojtek_Waw 🇵🇱 (@woj_w77) July 1, 2020
Niszczyliście ich na marszach niepodległości. Proszę wpisać w Youtube.
— Wojciech Perz (@WojciechPerz) July 1, 2020
Tymczasem, organizatorzy Marszu Niepodległości wystąpili dziś na konferencji prasowej, podczas której oświadczyli, że nie zapomną tego, co działo się na marszach za czasów rządów PO-PSL. "Uważamy, że wybór mniejszego zła, wskazując na Andrzeja Dudę, jest przymusem" - powiedział Robert Bąkiewicz, prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
.@RBakiewicz: Żadne miłe słowa, uśmiechy i podstępne gry nie sprawią, że zapomnimy co PO robiła z #MarszNiepodległości w latach 2010-2015. Gaz, pałki, prowokacje i nasyłanie służb. To była walka z patriotyzmem. pic.twitter.com/dYVhMjTdEZ
— Marsz Niepodległości (@StowMarszN) July 1, 2020