Donald Tusk, wezwany dziś na przesłuchanie do prokuratury na pewno nie spodziewał się takiego pytania. \"Dlaczego zabroniliście otwierać trumien?\" – zapytał byłego premiera reporter TVP. Przewodniczący Rady Europejskiej najpierw próbował wyśmiać dziennikarza, jednak nie poszło mu na pewno tak gładko jak by sobie tego życzył...
W Prokuraturze Krajowej trwa przesłuchanie Donalda Tuska. Zeznaje on jako świadek w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości przy sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej.
W drodze do prokuratury politykowi towarzyszyli m.in. dziennikarze.
Panie premierze, dlaczego zabroniliście otwierać trumien. Łukasz Sitek Telewizja Polska z Gdańska
– zapytał dziennikarz TVP.
Nie ma telewizji publicznej w Polsce, tak że pozwoli Pan, że [nie będę odpowiadał]
– stracił natychmiast pogodny nastrój Tusk.
Pan Tomasz Arabski nie mógł odpowiedzieć na to pytanie. Pan odpowie? Proszę powiedzieć, dlaczego zabroniliście otwierać trumien, panie premierze?
- nie odpuszczał reporter TVP.
To jest nieprawda
– stwierdził Tusk.
To jest nieprawda?
- dopytywał dziennikarz.
Następnie reporter zadał Tuskowi pytanie - „o czym Pan rozmawiał z Władimirem Putinem w Sopocie na molo?”. Na to jednak przewodniczący RE nie odpowiedział.
Boi się pan odpowiedzialności karnej?
- kontynuował zadawanie pytań dziennikarz.
Nie, niczego się nie boję
– odzyskał mowę były premier.
Zarzuty będą dzisiaj panu postawione, myśli pan?
- pytał Łukasz Sitek.
Nie, nie sądzę i rozumiem, że to jest pańskie życzenie, bo pan reprezentuje...
- mówił wyraźnie poirytowany Tusk.
Absolutnie panu nie życzę, pytam tylko
– wyjaśnił dziennikarz.
Oj, życzy, życzy pan. To widzę po oczach
– stwierdził Tusk.
Po oczach? W końcu to Trójmiejskie oczy panie premierze
– odpowiedział reporter TVP.
Łukasz Sitek: dlaczego zabroniliście otwierać trumien? .@eucopresident: to jest nieprawda (…) nie, niczego się nie boję
— TVP Info (@tvp_info) 3 sierpnia 2017
Więcej w #Minęła20 pic.twitter.com/LA3oJ4kQdD