- Rok się nie widzieliśmy w tym gronie. Pandemia przerwała politykę międzynarodową. Bardzo się ucieszyłem, że prezydenci Grupy Wyszehradzkiej mogli usiąść przy jednym stole i porozmawiać twarzą w twarz. To buduje więzi. Dużo łatwiej jest załatwiać trudne zagadnienia polityczne - mówił dziś prezydent Andrzej Duda po zakończonym szczycie Grupy Wyszehradzkiej.
Środa to drugi i ostatni dzień jubileuszowego szczytu Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Czechy, Węgry, Słowacja) zorganizowanego w roku obchodów 30. roczny powstania V4. Trzeci i ostatni panel dyskusyjny z udziałem prezydentów Andrzeja Dudy, Zuzany Czaputowej, Milosza Zemana i Janosa Adera zatytułowany był "Bezpieczeństwo energetyczne i polityka klimatyczna".
- Rok się nie widzieliśmy w tym gronie. Pandemia przerwała politykę międzynarodową. Bardzo się ucieszyłem, że prezydenci Grupy Wyszehradzkiej mogli usiąść przy jednym stole i porozmawiać twarzą w twarz. To buduje więzi. Dużo łatwiej jest załatwiać trudne zagadnienia polityczne - mówił prezydent Andrzej Duda w TVP Info.
Pytany o efekt dwudniowych spotkań, prezydent wskazał na „omówienie kwestii bieżących”.
- Rozmawialiśmy o walce z Covid-19, skutkach pandemii. To był wczoraj temat numer jeden, zarówno dla Europy, jak i świata. Pod względem gospodarczym stosunkowo nieźle przeszliśmy przez epidemię, na razie. Oczywiście wielu przedsiębiorców cierpi i nadal musimy pomagać różnymi instrumentami
- przekazał.
Podkreślił, że „im szybciej stajemy się silniejsi gospodarczo, tym bardziej donośny jest głos Grupy Wyszehradzkiej”. - Szybko okazało się, że Grupa Wyszehradzka jest niezwykle istotna. Pokazaliśmy jak prowadzić rozsądną politykę migracyjną - dodał.
- Uważam, że ta współpraca ma wielką wartość. Jedną z wielkich wartości tej współpracy jest to, że omawiamy wszystkie tematy. Przez to wiem, gdzie mamy tematy wspólne, gdzie się w zdaniach różnimy. To nam bardzo ułatwia współpracę
- mówił dalej prezydent.
Zapewnił, że „dzięki tym spotkaniom, załatwianie ważnych spraw jest dużo łatwiejsze”.