Dziś minister obrony narodowej Antoni Macierewicz obserwował na poligonie w Świętoszowie szkolenie żołnierzy 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej oraz 2. Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej (USA) w ramach trwającego ćwiczenia Borsuk-17. – Manewry odgrywają istotną rolę, ponieważ jest tu ćwiczony kontratak, który byłby podejmowany w sytuacji zagrożenia i zajęcia części naszego terytorium – przyznał szef MON.
Minister obrony narodowej oglądał ostatni akcent wielodniowych zajęć, m.in. współdziałanie wojsk pancernych z lotnictwem i wojskami chemicznymi przy akcji zaczepnej.
Szef MON zwrócił uwagę, że ćwiczono synchronizację i współdziałanie w podejmowanych zadaniach. Minister za istotny element uznał udział studentów szkół oficerskich.
Podchorążowie, zarówno obserwują jak i dublują działania dowódców i żołnierzy. To dla nich nie tylko ćwiczenie praktyczne, ale pierwszy styk z tego typu działaniami. Obywają się z walką, obywają się z poligonem, przygotowują się do swoich przyszłych zadań
– przyznał szef MON.
Od 21 listopada na poligonach w Wędrzynie, Żaganiu i Świętoszowie w ramach ćwiczenia Borsuk-17 szkoliło się ponad 3 tys. żołnierzy, w tym żołnierze z 2. Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej (ABCT) stacjonującej w Żaganiu. Podczas ćwiczenia zaangażowanych było blisko 600 jednostek sprzętu wojskowego, m.in. kołowy transporter opancerzony Rosomak, wyrzutnia rakietowa Langusta, czołgi Leopard 2A5 oraz amerykańskie Abrams-y.