Do sieci trafił formularz, jaki prawdopodobnie mają wypełnić pracownicy Wodociągów Miasta Krakowa. Prawdopodobnie, bo zapytaliśmy o to spółkę, ale zasłoniła się tajemnicą. A jeśli to robią, to czy mają do tego prawo? Zapytaliśmy o to ekspertów.
W sieci pojawił się formularz – zapewne zamieszczony przez niezadowolonego pracownika – jaki ma funkcjonować w Wodociągach Miasta Krakowa. Pracownicy odpowiadają na pytanie czy zaszczepili się przeciwko Covid-19 (osoby proszone są o podanie dat przyjęcia pierwszej i drugiej dawki szczepionki). Formularze nie są anonimowe – zawierają rubrykę na imię i nazwisko.
Zwróciliśmy się do miejskiego przedsiębiorstwa z pytaniami, czy faktycznie jest to formularz funkcjonujący w spółce, czy wszyscy są zobowiązani do wypełnienia go, oraz w jakich celach wodociągi zbierają takie dane od pracowników.
Rzecznik Prasowy Wodociągów Miasta Krakowa S. A. Robert Żurek odmówił nam odpowiedzi.
„Zakres Pańskich pytań dotyczy wewnętrznych spraw Spółki, związany jest wyłącznie z organizacją pracy oraz wewnętrznym funkcjonowaniem Spółki – nie jest informacją publiczną”
– podał Żurek.
Rzecznik Prasowy zaznaczył też, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem sądów administracyjnych - ustawa o dostępie do informacji publicznej nie służy do występowania z wnioskiem o udzielenie każdej informacji.
W związku z tym informacje dotyczące szczepień przeciwko Covid-19 w Wodociągach Miasta Krakowa S.A. nie mają związku z wykonywaniem zadań publicznych czy gospodarowaniem mieniem publicznym przez Spółkę
– dodał.
Michał Drewnicki, rzecznik prasowy Klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości w Krakowie pytany przez nas o tę kwestię przyznał, że jeżeli takie informacje są zbierane przez Wodociągi, to spółka powinna podać, w jakim celu to robi.
Spółka realizuje cele publiczne i powinna na te pytania odpowiedzieć, rozwiać te wątpliwości. Zaraz zaczną się domysły. Jeżeli faktycznie takie informacje zbiera, a potrafię zrozumieć, że w pewnym obszarze mogą zbierać, ze względu na to, że jest to jednak infrastruktura krytyczna – to kwestia wody pitnej m.in. dla Krakowa, więc w jakiejś mierze może być to uzasadnione. Być może obawiają się zarzutów z jednej bądź drugiej strony
– powiedział nam radny Michał Drewnicki.
„Jeśli taka sytuacja ma miejsce, to chciałbym poznać uzasadnienie” – stwierdził. Radny dodał, że ogólnie rzecz biorąc jest przeciwnikiem zbierania tego typu informacji.
Skontaktowaliśmy się z Urzędem Ochrony Danych Osobowych z zapytaniem, czy pracodawca może przeprowadzać tego typu ankietę o stanie zdrowia pracownika oraz, czy może gromadzić i przetwarzać informacje na ten temat.
Adam Sanocki, Rzecznik prasowy UODO powiedział nam, że jeżeli pracodawca chce przetwarzać dane o stanie zdrowia pracowników – a taką jest informacja o poddaniu się szczepieniu przeciw Covid-19 – powinien wykazać się jedną z przesłanek określonych w art. 9 ust. 2 RODO dopuszczających przetwarzanie tej kategorii danych.
– Jedną z ww. przesłanek jest zgoda osoby, której dane dotyczą (art. 9 ust. 2 lit. a). Zgoda ta nie powinna jednak stanowić ważnej podstawy prawnej przetwarzania danych osobowych w szczególnej sytuacji, w której istnieje wyraźny brak równowagi między osobą, której dane dotyczą, a administratorem, ponieważ jest mało prawdopodobne, by w tej konkretnej sytuacji zgodę wyrażono dobrowolnie we wszystkich przypadkach (motyw 43 RODO)
– odpowiedział Sanocki.
Wątpliwości w ocenie UODO budzi zatem uznanie zgody za podstawę legalizującą przetwarzanie danych dotyczących zdrowia w sektorze zatrudnienia, a zatem w relacji pracodawca-pracownik, w której występuje nierówność tych podmiotów.
„Należy mieć na uwadze również warunki wyrażenia zgody określone w ogólnym rozporządzeniu o ochronie danych. Zgoda powinna być wyrażona w drodze jednoznacznej, potwierdzającej czynności, która wyraża odnoszące się do określonej sytuacji dobrowolne, świadome i jednoznaczne przyzwolenie osoby, których dane dotyczą, na przetwarzanie dotyczących jej danych osobowych i która ma na przykład formę pisemnego (w tym elektronicznego) lub ustnego oświadczenia. Zgoda powinna również dotyczyć wszystkich czynności przetwarzania dokonywanych w tym samym celu lub w tych samych celach. Jeżeli przetwarzanie służy różnym celom, potrzebna jest zgoda na wszystkie te cele” – tłumaczy rzecznik UODO.
Jak się dowiedzieliśmy, „RODO dopuszcza przetwarzanie danych o zdrowiu m.in. gdy jest to niezbędne w interesie publicznym lub ze względu zdrowia publicznego o ile jest to oparte na podstawie prawnej określonej w krajowych lub unijnych regulacjach”.
Zakres danych osobowych, jakie pracodawca może pozyskiwać w związku z zatrudnieniem został określony w art. 221 Kodeksu pracy. Zgodnie z § 1 tego artykułu, pracodawca ma prawo żądać od osoby ubiegającej się o zatrudnienie podania danych osobowych obejmujących: imię (imiona), nazwisko, datę urodzenia, dane kontaktowe wskazane przez taką osobę, wykształcenie oraz przebieg dotychczasowego zatrudnienia. Zakres danych osobowych, jakie pracodawca może pozyskiwać od pracownika jest szerszy. Został on określony w § 3 powołanego przepisu i obejmuje, poza danymi, o których mowa w § 1, również inne dane osobowe pracownika, jak: adres zamieszkania, a także imiona i nazwiska oraz daty urodzenia dzieci pracownika, jeżeli podanie takich danych jest konieczne ze względu na korzystanie przez pracownika ze szczególnych uprawnień przewidzianych w prawie pracy, numer PESEL oraz numer rachunku płatniczego, jeżeli pracownik nie złożył wniosku o wypłatę wynagrodzenia do rąk własnych. Jednocześnie z przepisów prawa pracy wynika, iż poza danymi wymienionymi w art. 221 § 1 i 3 Kodeksu pracy, pracodawca ma prawo żądać od pracownika podania tylko tych danych osobowych, w stosunku do których obowiązek ich podania wynika z odrębnych przepisów prawa (§ 4 tego artykułu)
– podaje nam Adam Sanocki.
Dodaje, że w niektórych sytuacjach, bywa, że to sam pracownik przekazuje dane na temat swojego zdrowia np. w celu skorzystania ze świadczeń przysługujących mu w ramach Zakładowego Funduszu świadczeń Socjalnych. RODO dopuszcza zaś przetwarzanie danych o zdrowiu w przypadku, gdy osoba, której dane dotyczą sama upubliczniła taką informację (art. 9 ust. 2 lit. e).
– Pracodawca chcąc przetwarzać dane osobowe pracownika w postaci danych o stanie zdrowia, powinien wykazać się jedną z przesłanek określonych w art. 9 ust. 2 RODO dopuszczających przetwarzanie tej kategorii danych
– podkreśla rzecznik UODO.
Rzecznik Urzędu Ochrony Danych osobowych zwraca uwagę, że ustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych dała uprawnienia Głównemu Inspektorowi Sanitarnemu do wdawania decyzji, w których nie tylko może zobowiązać różne podmioty do pozyskiwania danych na potrzeby walki z koronawirusem, ale i określić zasady pozyskiwania tych danych, wskazać jakim podmiotom dalej należy je przekazać oraz określić jak długo te dane powinny być przetwarzane.
„Z punktu widzenia UODO istotne jest, by administratorzy dysponowali podstawą do przetwarzania danych osobowych. Warto podkreślić, że rola administratora ma kluczowe znaczenie w stosowaniu przepisów RODO, ponieważ to on jest adresatem szeregu obowiązków wynikających z tego aktu prawnego. Odpowiada on m.in. za zgodność przetwarzania z zasadami określonymi tymi przepisami, w tym ww. art. 5 RODO; za realizację praw osób, których dane dotyczą, wynikających z przepisów art. 13 i 14, 15–22 RODO, a także jest obciążony pełną odpowiedzialnością za zgodne z prawem przetwarzanie danych, które prowadzi samodzielnie, lub które prowadzone jest w jego imieniu (motyw 74)” – tłumaczy Sanocki.
W przypadku, gdy mamy wątpliwości, czy administrator właściwie postępuje z naszymi danymi, w tym przestrzega naszych praw, mamy prawo zwrócić się do niego z określonym żądaniem np. zaprzestania naruszania praw, jakie daje nam RODO. Możemy również złożyć skargę do Prezesa UODO.
Gdy uważamy, że nasze dane osobowe są przetwarzane niezgodnie z prawem, to możemy również dochodzić swoich praw przed sądem powszechnym (art. 79 RODO).
A jeżeli uznamy, że w wyniku naruszenia przepisów RODO ponieśliśmy szkodę majątkową lub niemajątkową, mamy też prawo żądać od administratora lub podmiotu przetwarzającego odszkodowania, do czego uprawnia nas art. 82 RODO
– podaje rzecznik UODO.