- Referendum to najważniejszy instrument demokracji bezpośredniej. To taka najpełniejsza realizacja zasady określonej w art. 4 Konstytucji, która mówi o tym, że w Rzeczpospolitej Polskiej władza zwierzchnia należy do narodu - powiedział w programie "Akademia Demokracji - referendum" mec. Krystian Młynarek.
W programie "Akademia demokracji - referendum" rozmawiano o tym, jakie jest znaczenie referendów w Polsce i na świecie. Mec. Krystian Młynarek wskazał, że "referendum to święto demokracji, ale również taki najważniejszy instrument demokracji bezpośredniej, to taka najpełniejsza realizacja zasady określonej w art. 4 Konstytucji, która mówi o tym, że w Rzeczpospolitej Polskiej władza zwierzchnia należy do narodu".
"Naród może sprawować władzę w sposób bezpośredni poprzez referendum. Żeby do takiego referendum doszło, musi być ono zarządzone w sposób prawidłowy. Art. 125 Konstytucji daje dwie możliwości. Referendum może być zarządzone przez Sejm w wyniku glosowania bezwzględną większością głosów. Referendum może być też zarządzone przez prezydenta. Jest to jego prerogatywa, natomiast w tym przypadku potrzebuje zgody Senatu, również wyrażonej uchwały Senatu bezwzględną większością głosów"
Podczas rozmowy omawiano także możliwość organizacji referendum na wniosek obywateli.
"Obywatele mogą domagać się przeprowadzenia referendum. Narzędzia daje im ustawa o referendum ogólnokrajowym. Ta ustawa stanowi o tym, że grupa 500 tys. obywateli może złożyć wniosek do Marszałka Sejmu o przeprowadzenie referendum. Ten wniosek nie jest dla Sejmu wiążący. Musi on być przez Sejm rozpatrzony. To Sejm decyduje, czy się do tego wniosku przychyli. Mieliśmy w ostatnich latach, w czasie rządów PO taką sytuację - złożono wniosek o przeprowadzenie referendum w związku z podwyższeniem wieku emerytalnego, jednak Sejm nie przychylił się do tego wniosku"
"W Szwajcarii od połowy XIX wieku króluje demokracja bezpośrednia. Często odbywają się referenda, które wskazują kierunki rozwoju tego państwa. Ponad 200 referendów wiążących odbyło się w Szwajcarii przez ten czas. Tam nie ma czegoś takiego jak próg frekwencji decydujący o ważności. Widocznie obywatele Szwajcarii wyszli z założenia, że ci, którzy nie głosują, świadomie pozbawiają się tego prawa"