Nukri D., 26-letni obywatel Gruzji, który w czwartek został ranny w strzelaninie przy ul. Dietla w Krakowie, usłyszał kolejne zarzuty. Prokuratura Okręgowa w Krakowie postawiła mu zarzut uszkodzenia pojazdów. Mężczyzna, kierując samochodem, taranował inne pojazdy podczas ucieczki przed policją.
„Nukri D. nie przyznał się do winy. Złożył obszerne, ale chaotyczne wyjaśnienia” – powiedział prokurator Mariusz Boroń. Mężczyzna został przesłuchany we wtorek w szpitalu, gdzie przebywa po operacji głowy. Prokuratura rozważa złożenie wniosku o tymczasowe aresztowanie podejrzanego.
Za uszkodzenie pojazdów grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Śledczy nadal poszukują dwóch pozostałych mężczyzn, którzy byli w samochodzie z Nukrim D. To również obywatele Gruzji.
Przypomnijmy, że do strzelaniny doszło w czwartek wieczorem w centrum Krakowa. Policjanci interweniowali po zgłoszeniu o trzech mężczyznach w samochodzie, z których jeden miał broń. W trakcie interwencji doszło do wymiany ognia, a następnie ucieczki sprawców. Według jednej z hipotez śledczych, Nukri D. został postrzelony przez policjantów. Jednak nie wykluczone jest, że ranę odniósł w wyniku strzału oddanego przez innego podejrzanego.
Po strzelaninie rozpoczęła się obława z udziałem kilkuset policjantów. W piątek rano ranny Gruzin został odnaleziony i przewieziony do szpitala. Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest pod kątem nielegalnego posiadania broni oraz czynnej napaści na funkcjonariuszy.