Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

„Stracił zaufanie do władz PO”, potem ogłosił start w wyborach. Teraz znów krytykuje partię

Bogdan Zdrojewski, który nie znalazł się na listach Koalicji Europejskiej w wyborach do europarlamentu, nie szczędził po tej sytuacji gorzkich słów władzom Platformy Obywatelskiej. Ostatnio jednak zmienił zdanie i zapowiedział, że będzie startować do Senatu. Teraz - w wywiadzie dla "Super Expressu" - znów krytykuje Grzegorza Schetynę.

Marcin Pegaz/Gazeta Polska

Barbara i Bogdan Zdrojewscy podjęli decyzję o starcie w wyborach do Senatu z list Koalicji Obywatelskiej w dwóch okręgach we Wrocławiu. Zdrojewski ma również poparcie szefa ludowców Włodzimierza Kosiniak-Kamysza.

Wcześniej jednak były prezydent Wrocławia i minister kultury w rządzie PO-PSL dość wyraźnie deklarował, że "planuje zrobić sobie przerwę od polityki" i "stracił zaufanie do władz PO", a to na skutek tego, że nie znalazł się na listach do Parlamentu Europejskiego.

Teraz Zdrojewski znów zabrał głos. Były europoseł skomentował w wywiadzie dla "Super Expressu" stwierdzenie, że "po ogłoszeniu czołówek list Koalicji Obywatelskiej widać w Platformie pewne niezadowolenie". Odparł, że dostrzega zarówno wyciąganie wniosków z popełnionych błędów, jak i mankamenty, które będą budowały napięcia w PO i "już budują".

Pytany o rzeczy pozytywne ocenił, że cieszy go pozyskanie Pawła Kowala. Jego zdaniem w polityce wschodniej brakuje ekspertów tej klasy i pojawienie się każdego specjalisty jest cenne, "zwłaszcza w newralgicznym dla Ukrainy okresie".

Jako negatywne ocenił pozyskiwanie wyrazistych polityków SLD, takich jak Jerzy Wenderlich. Podkreślił, że "to podwójnie ryzykowne", bo może być źle przyjęte i przez wyborców i przez łączącą się dziś lewicę.

Komentując uwagę, że "podobno Grzegorz Schetyna walczy o to, żeby to Platforma była jedyną opozycją i tak jak wziął Nowacką, by podtopić partię Biedronia, teraz podtapia SLD i zapewne pomyśli o PSL" odparł, że jest przeciwnikiem sporów w obrębie opozycji.

"Oczywiście różnimy się, ale to nie jest moment na to, żeby >>podtapiać<< lub podbierać sobie kandydatów i głowy. Najważniejsza powinna być wiarygodność programowa i personalna"

- wskazał.

Zdrojewski powiedział też, że jest "może nieortodoksyjnym, ale przeciwnikiem lokowania i wynagradzania spadochroniarzy". Jego zdaniem szczególnie źle odbierane jest rozsyłanie kandydatów z Warszawy po całej Polsce.

Takie centralistyczne myślenie o polityce. Najlepszym rozwiązaniem są zawsze działacze lokalnych, regionalnych środowisk. Spadochroniarze powinni być wyjątkiem. Są mniej dostępni dla wyborców, mniej identyfikują się z tym mandatem. Jeżeli już, powinni mieć odpowiedni dorobek.
- wyjaśnił. 

 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Senat #PO #Bogdan Zdrojewski

redakcja