W nocy z niedzieli na poniedziałek oraz później w dzień spodziewane są przelotne opady deszczu oraz burze; najsilniejsze z nich wystąpią w pasie ciągnącym się od Pomorza Gdańskiego przez Kujawy i Mazowsze aż po Lubelszczyznę - powiedział synoptyk IMGW Michał Ogrodnik.
Jak powiedział Ogrodnik, w godzinach wieczornych oraz w nocy z niedzieli na poniedziałek po raz kolejny spodziewane są przelotne opady oraz burze, głównie w południowo-zachodniej oraz zachodniej części kraju.
- W czasie tych burz lokalnie spadnie do 15 mm, a na Opolszczyźnie do 20 mm deszczu (20 l/mkw.)
- wskazał. W najchłodniejszym momencie nocy termometry pokażą od 15 stopni na Suwalszczyźnie i w rejonach podgórskich przez 16-17 stopni na zachodzie aż do 20 stopni Celsjusza w centrum i na południowym wschodzie.
W poniedziałek znów prognozowane są przelotne opady deszczu oraz burze.
- Najsilniejsze z tych burz będą występować w pasie od Pomorza Gdańskiego przez Kujawy, Mazowsze po Lubelszczyznę
- powiedział. Jak wskazał, burzom w tej części kraju towarzyszyć mogą opady deszczu wynoszące od 30 do 40 l/mkw. Niewykluczone są porywy wiatru sięgające nawet 80 km/h oraz niewielki grad.
Opady możliwe są również na pozostałym obszarze kraju, jednak zjawiska w czasie burz powinny być już nieco słabsze. W najcieplejszym momencie dnia we wschodniej i południowo-wschodniej części kraju na termometrach nadal zobaczymy 30-31 stopni Celsjusza. Nieco chłodniej ma być na zachodzie i nad morzem, gdzie temperatury wahać się będą od 26 do 28 stopni Celsjusza.
- Na obszarach górskich będzie komfortowa temperatura w granicach 24-25 stopni Celsjusza, ale turystów, którzy wybierają się na szlaki górskie, muszę przestrzec, że tam również spodziewane są przelotne opady deszczu i burze
- powiedział Ogrodnik.