Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Spawacz, który wywołał ogólnopolskie strajki w PRL... To od niego wszystko się zaczęło! [WIDEO]

- Zrobiła się afera i niechcący... wywołała strajk. Strajk wybuchł nie dlatego, że kolejarze zastrajkowali, ale dlatego, że przyspawany pociąg nie mógł ruszyć. A potem faktycznie zastrajkowali, a owe strajki objęły całą Polskę - mówi w programie Tomasza Sakiewicza Andrzej Valenducq. Syn pewnego pracownika Lubelskich Zakładów Miejskich opowiada o nocnym buncie swojego ojca. To od niego wszystko się zaczęło!

Strajki nie zaczęły się w sierpniu 1980 r. a w lipcu w Lublinie od bardzo konkretnego wydarzenia. Wedle powszechnie znanej opowieści: kolejarzom, którzy zobaczyli wywożone na wschód mięso puściły nerwy i... zaspawali tory. Owo zaspawanie torów doprowadziło potem do serii strajków wśród kolejarzy w Lublinie, a te rozniosły się na całą Polskę i dotarły aż do Gdańska. 

- Moment zespawania torów to początek strajków - podkreśla szef Telewizji Republika Tomasz Sakiewicz, który zaprosił do swojego programu świadka tej historii - pana Andrzeja Valenducq. Syn pewnego pracownika Lubelskich Zakładów Miejskich opowiada o nocnym buncie swojego ojca. To od niego wszystko się zaczęło!

- Tę historię opowiedział mi mój ojciec, który przyjechał ze mną do Francji. Zachowywał ją dla siebie, bał się wyjawić prawdy, co tam się stało. Mój ojciec pracował w Lubelskich Zakładach Mięsnych na ul. Turystycznej. Był osobą, która zajmowała się utrzymaniem ruchu linii produkcyjnych

- zaczął pan Andrzej, z którego relacji wynika, iż to właśnie jego rodzic był tą iskrą, jaka wznieciła pożar w całej Polsce.

Mianowicie:

- Ojciec widział te wagony wypełnione mięsem, puszkami z szynką i skorzystał z sytuacji. Na nocnej zmianie, kiedy był sam (kolega przebywał w innej części zakładu - red.), postanowił zadziałać. Z wykształcenia był ślusarzem-spawaczem. Zadecydował: pociąg ma żelazne koła, szyny też są z żelaza... Przyspawał te dwie części, co spowodowało, że jak zszedł z trzeciej zmiany, ekipa, która podstawiła lokomotywę - właśnie kolejarze - mieli trudności z wystartowaniem z transportem. Zrobiła się afera i niechcący... wywołała strajk. Strajk wybuchł nie dlatego, że kolejarze zastrajkowali, ale dlatego, że przyspawany pociąg nie mógł ruszyć. A potem faktycznie zastrajkowali, a owe strajki objęły całą Polskę

- mówi.

Cała rozmowa do wysłuchania w pierwszych minutach tego nagrania:

Źródło: niezalezna.pl