- Szczecin dla młodych to wyzwanie dla naszego miasta
Reklama
- powiedział dziennikarzom Sochański.
- Wszystkie statystyki mówią, że o ile liczba ludności w Szczecinie spadła od 2008 r. do 2018 r. o niecały 1 proc. to liczba młodych ludzi w wieku 19-24 spadła o 30 proc., a liczba ludzi od 24 do 35 roku życia spadła o 20 proc.
- dodał Sochański.
- To oznacza, że wszystkie miasta będą zabiegać o młodzież, że jesteśmy w przededniu bitwy o młodzież i oczywiście tej bitwy nie wygramy wtedy, jeżeli zapewnimy tylko piwo na bulwarach, festiwal fajerwerków czy paradę żaglowców. To jest bardzo ważne, ale tym się bitwy o młodzież nie wygra
- podkreślał Sochański.
Jego zdaniem, odpowiedzią na problem młodych ludzi wyjeżdżających ze Szczecina są dobre szkoły i dobre płace. Jak podkreślał kandydat ZP, kolejne kwestie, które mogą zatrzymać młodych w mieście to dostępne mieszkania.
- Nie chodzi tylko o mieszkania, które są na wolnym rynku, bo one są w cenach kształtowanych przez bankierów i deweloperów. Mieszkania muszą być dostępne dla młodzieży za te pieniądze, które będą zarabiać. Następną kwestią są dostępne miejsca w żłobkach, w przedszkolach i dostępna dla młodzieży infrastruktura
- dodał.
Swoje propozycje przedstawili także kandydaci do szczecińskiej rady miejskiej. Według Agnieszki Kurzawy, podstawą dla młodych ludzi jest dobra płaca.
- Chcemy wykorzystać lokalny potencjał stoczniowy i portowy. Wiem, że branże borykają się z problemami zatrudnieniowymi, że potrzebują wykwalifikowanych pracowników. Chcemy, aby miasto włączyło się we współpracę z przedsiębiorcami i tworzyło razem z nimi klasy patronackie
- dodała.
Z kolei Dariusz Matecki podkreślał, że należy wprowadzić w szkołach budżet obywatelski, a także lekcje ekonomii i przedsiębiorczości. Jego zdaniem, młodych ludzi zatrzymają w mieście także stypendia. Matecki powiedział także, że problemy trudnej młodzieży rozwiążą zajęcia sportowe.