– Musimy mieć gwarancje, że dostaniemy dostęp do wszystkich części wraku Tu-154M. Ostatnie pismo w tej sprawie wysłano 3 miesiące temu i do dziś jest bez odpowiedzi – powiedział szef podkomisji smoleńskiej, Antoni Macierewicz komentując wypowiedź rzecznik prasowej MSZ Rosji, Marii Zacharowej.
Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa ponownie zarzuciła wczoraj stronie polskiej „upolitycznianie tematu katastrofy smoleńskiej”. Pytana o to, czemu śledztwo w Rosji toczy się osiem lat, odpowiedziała, że „takie samo pytanie może postawić stronie polskiej”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Bezwstydna deklaracja Rosji. Stawia Polsce zarzuty ws. katastrofy smoleńskiej!
Nie znalazłem tu odpowiedzi na moje co najmniej dwukrotnie skierowane pisma do pana Aleksieja Morozowa (z komisji technicznej MAK), w związku z koniecznością zapewnienia warunków rzeczywistego, niezależnego i pełnego badania wraku i wszystkich części samolotu, które Rosjanie przetrzymują. W tym systemów nawigacyjnych oraz czarnych skrzynek – skomentował Antoni Macierewicz w rozmowie z PAP wypowiedź Zacharowej.
Szef podkomisji smoleńskiej podkreślił, że Polska musi mieć gwarancje, że będzie to "zrobione w sposób zupełnie niezależny i niekontrolowany przez stronę rosyjską i że dostaniemy dostęp do wszystkich części wraku".
Pismo do Morozowa z żądaniem przesłania wszystkich informacji, które są nam niezbędne, ostatni raz zostało skierowane 3 miesiące temu, czyli kiedy byłem jeszcze ministrem obrony. Do dziś nie dostałem żadnej odpowiedzi. Żadnej odpowiedzi, w ogóle żadnej reakcji – wskazał.
Antoni Macierewicz zaznaczył, że "mamy bardzo daleko idący katalog tych części i zdjęcia tych części, i potrafimy oczywiście sprawdzić czy dostajemy dostęp do wszystkiego, czy tylko do wybranych fragmentów".
Musimy mieć tego gwarancję, oczekujemy, że takie gwarancje zostaną nam zapewnione – powtórzył.