Na antenie TVP Info, dziennikarka Dorota Kania odniosła się do ujawnionych przez „Gazetę Polską Codziennie” oraz tygodnik „Gazeta Polska” informacji w sprawie „Litewskiej operacji”, czyli brudnych grach niektórych dyplomatów wokół śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz ustawionego przetargu na remont tupolewa.
Jak dziś informowaliśmy, zachodzi podejrzenie, że przetarg z 2009 r. na remont Tu-154M, który rozbił się w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r., był ustawiony – dowiedziała się „Gazeta Polska Codziennie”. Służba Kontrwywiadu Wojskowego kieruje do prokuratury zawiadomienie w tej sprawie; zawiadamia również o nieprawidłowościach w działaniach służb w związku z przetargiem i remontem Tu-154 M.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ustawiony przetarg na remont smoleńskiego tupolewa
Z kolei na łamach tygodnika „Gazeta Polska” czytamy, że polityka zagraniczna prezydenta Lecha Kaczyńskiego była w szczególnym zainteresowaniu zarówno ówczesnego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, jak i służb specjalnych. Nie wynikało to z troski o bezpieczeństwo głowy państwa. Chodziło o zmarginalizowanie znaczenia i wpływu Lecha Kaczyńskiego na politykę zagraniczną. Pod szczególnym nadzorem znalazła się wizyta w Wilnie 8 kwietnia 2010 r., która była powodem zmiany planów prezydenta Kaczyńskiego dotyczących podróży do Smoleńska.
– Ostatecznie zdecydował się na lot samolotem, bo wcześniej musiał polecieć do Wilna na spotkanie z panią prezydent Litwy. Ale to oznaczało, że nie będzie mógł pojechać pociągiem z rodzinami katyńskimi – mówił w lipcu 2010 r. w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” Jarosław Kaczyński.
Na antenie TVP Info Dorota Kania zwróciła uwagę, że te kwestie wskazują, iż okoliczności katastrofy smoleńskiej nadal nie zostały wyjaśnione.
- Te dwie sprawy pokazują, jak w dalszym ciągu katastrofa smoleńska nie została wyjaśniona. Jak wiele jest okoliczności, które do tej pory nie zostały wyjaśnione. Temat czołówki „GPC” to wynik audytu i prac służb. Zespół smoleński kierowany przez Antoniego Macierewicza już wcześniej wykazywał część nieprawidłowości, jednak teraz, gdy jest dostęp do dokumentów, można mówić z pewnością, że nieprawidłowości były - tłumaczy D. Kania
- Wizyta litewska również powinna być pod kontrolą służb. Tym bardziej, że mieliśmy incydent w Gruzji i ostrzelanie konwoju prezydenta Kaczyńskiego. Gdzie były służby? Przypominam sprawę inwigilacji prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Po co inwigilowano prezydenta? Dlaczego sprawy zagraniczne były tak ważne? Dlaczego tak bardzo naciskano, żeby Lech Kaczyński 8 kwietnia był na Litwie? Czy dlatego, żeby poleciał do Katynia samolotem, a nie jechał pociągiem? - zastanawiała się Dorota Kania.
Źródło: TVP Info,niezalezna.pl,Gazeta Polska Codziennie,Gazeta Polska
#służby specjalne #Litwa #tupolew #Lech Kaczyński #Smoleńsk
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
rz