"Niezrozumiały jest fakt pominięcia informacji o spotkaniu [dziennikarzy z Elżbietą Witek] w momencie publikacji materiału przez Radio ZET. To skrajnie nierzetelne i nieprofesjonalne działanie. Pozwala ono postawić tezę celowego zabiegu wzbudzenia w odbiorcy przekonania, że marszałek Witek unika odpowiedzi na trudne dla siebie pytania. W trakcie blisko godzinnej rozmowy Marszałek Sejmu odpowiedziała wyczerpująco, praktycznie na wszystkie pytania stawiane przez redaktorów" - napisał w oświadczeniu Andrzej Grzegrzółka, dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu.
Wczoraj na stronie internetowej Radia ZET ukazał się artykuł Radosława Grucy i Mariusza Gierszewskiego, gdzie opisana jest sprawa pacjentki, która zmarła, czekając 8 dni na przeniesienie na OIOM w Legnicy. "Rodzina złożyła zawiadomienie do prokuratury, twierdząc, że miejsce na OIOM-ie od kilkunastu miesięcy blokuje mąż marszałek Sejmu Elżbiety Witek" - czytamy.
Okoliczności publikacji i sam tekst krytycznie oceniają m.in. środowiska dziennikarskie. Jolanta Hajdasz z SDP nazwała działania dziennikarzy Radia Zet "podłymi".
Dziś stanowisko w sprawie publikacji przedstawił szef Centrum Informacyjnego Sejmu, Andrzej Grzegrzółka"
Spotkanie marszałek Sejmu Elżbiety Witek z dziennikarzami Radia ZET – Mariuszem Gierszewskim i Radosławem Grucą odbyło się 5 kwietnia o godz. 14.00 w Gabinecie Marszałek Sejmu. Spotkanie to miało format „off the record” w stosunku co do treści rozmowy, a nie faktu, że miało ono miejsce. Format wynikał z delikatności omawianego problemu ze względu na ciężki stan zdrowia męża marszałek Witek oraz kwestii rodzinnych. Niezrozumiały jest zatem fakt pominięcia informacji o spotkaniu w momencie publikacji materiału przez Radio ZET. To skrajnie nierzetelne i nieprofesjonalne działanie. Pozwala ono postawić tezę celowego zabiegu wzbudzenia w odbiorcy przekonania, że marszałek Witek unika odpowiedzi na trudne dla siebie pytania. W trakcie blisko godzinnej rozmowy Marszałek Sejmu odpowiedziała wyczerpująco, praktycznie na wszystkie pytania stawiane przez redaktorów.
📢Pominięcie przez Radio ZET informacji o rozmowie dziennikarzy z Marszałek Sejmu jest nierzetelne i nieprofesjonalne. Spotkanie miało format „off the record” w stosunku do treści rozmowy, a nie faktu, że miało miejsce. Format wynikał z delikatności omawianej sprawy.
— Andrzej Grzegrzółka (@AndrGrzegrzolka) April 7, 2023
Oświadczenie pic.twitter.com/nkXE5ppj2D
O fakcie odbycia godzinnej rozmowy z autorami materiału informowała również we wczorajszym oświadczeniu sama Elżbieta Witek.
"W tym tygodniu odbyłam z Panami redaktorami blisko godzinną rozmowę tłumacząc złożoność sytuacji, jej szczegóły i to jak trudne jest to dla mojej rodziny. Niestety Radio ZET pominęło ten fakt i napisało, że nie otrzymało ode mnie informacji" - oświadczyła marszałek Sejmu.
W odpowiedzi autorzy materiału oświadczali, że nie zgadzają się z zarzutami przedstawionymi przez marszałek. "Nasz artykuł został przygotowany z zachowaniem dziennikarskiej staranności. Uważamy również, że dyskusja powinna się obecnie skupić nad istotą opisanego przez nas problemu" - wskazywali. Odnosząc się do wspomnianego przez marszałek Witek spotkania z dziennikarzami rozgłośnia oraz dziennikarze przekazywali, że obie strony umówiły się na formułę "off the record", czyli nieoficjalny charakter rozmowy, której treść nie może być upubliczniona.
Odnośnie do samej przedmiotowej sytuacji przedstawionej przez Radio Zet, oświadczenie przekazała również dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy Anna Płotnicka-Mieloch.
"Pacjenci przebywający w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy są leczeni zgodnie z obowiązującymi standardami medycznymi oraz ze wskazaniami, wynikającymi ze stanu zdrowia pacjenta, aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi metodami a także zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością" - napisała Płotnicka-Mieloch.
"Jest im udzielana wielospecjalistyczna pomoc medyczna. Każdy przypadek jest traktowany indywidualnie. Wobec pacjentów w ciężkim stanie niemożliwe jest określenie normatywnego okresu hospitalizacji. Czas pobytu pacjenta w danym oddziale wynika każdorazowo z oceny stanu pacjenta, jego rokowań oraz dostępności koniecznej do stosowania terapii. Decyzje w zakresie metod i sposobu leczenia pacjenta zawsze podejmują lekarze specjaliści"