W sprawie sędziego Iwańca chodziło o niewydanie akt rzecznikowi dyscyplinarnemu MS, czyli tzw. rzecznikowi „ad hoc”. SN uznał jednak, że sędzia Iwaniec mógł mieć w tej kwestii uzasadnione wątpliwości, gdyż powołania tego rzecznika „ad hoc” nie podpisał ówczesny szef MS Adam Bodnar, tylko wiceminister Arkadiusz Myrcha.
- Od początku, od pierwszego pisma z 29 stycznia 2024 r., sędzia Iwaniec wskazywał, że decyzja o powołaniu rzecznika do tej sprawy została podpisana nie przez ministra, tylko sekretarza stanu – mówił w uzasadnieniu SN sędzia Paweł Wojciechowski.
Sędzia Wojciechowski wskazał, że w materiale dowodowym znalazło się zarządzenie, w którym określony został zakres spraw poszczególnych wiceministrów sprawiedliwości. - Mamy napisane, że sekretarz stanu Arkadiusz Myrcha sprawuje stałe zastępstwo ministra w sprawach wymienionych w dziesięciu punktach. I żadna z tych spraw nie dotyczy postępowań dyscyplinarnych, jakkolwiekby tego nie rozumieć - mówił sędzia SN. Dodał, że także wśród spraw, w których Myrcha zastępuje ministra w razie jego nieobecności, nie ma wymienionych kwestii dyscyplinarnych sędziów.
- Z wszystkich pism jasno wynika, że sędzia Iwaniec miał mocne podstawy do przyjmowania, że to powołanie (rzecznika „ad hoc” -red.) jest nieskuteczne - uznał sędzia SN.
Po rozstrzygnięciu, głos zabrał s. Iwaniec:
Jak pewnie Państwo pamiętacie, w 2024 r. badałem czy sędziowie stołecznego sądu dopuścili się deliktów i ewentualnych przestępstw w związku z faktycznym pozbawieniem wolności posłów, ale przede wszystkim obywateli, ignorując uprawnienie @prezydentpl i orzeczenia @TK_GOV_PL. Jak… pic.twitter.com/LgGOojVTCf
— Jakub M. Iwaniec (@IwaniecKuba) September 10, 2025
"Ilość spraw, które wytoczono sędziemu jest imponująca. Na pewno postępowanie osób zaangażowanych w próby stawiania zarzutów sędziemu kwalifikuje się jako nękanie" - napisała przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa:
Gratuluję @IwaniecKuba wygranej przed @SN_RP_ w sprawie o uchylenie immunitetu za rzekome przetrzymywanie akt dyscyplinarnych sędziów! Klęska @PK_GOV_PL . Ilość spraw, które wytoczono sędziemu jest imponująca. Na pewno postępowanie osób zaangażowanych w próby stawiania zarzutów…
— Dagmara Pawełczyk-Woicka (@DPawelczykW) September 10, 2025
@SN_RP_ uznał, że sędzia @IwaniecKuba miał pełne prawo kwestionować umocowanie „rzecznika” @MS_GOV_PL, albowiem został on powołany przez osobę nieuprawnioną podsekretarza stanu Arkadiusza Myrchę. Podczas gdy zgodnie z przepisami jest to wyłączne uprawnienie @MS_GOV_PL. Po… pic.twitter.com/gDCd0rUcTh
— Kamila Borszowska-Moszowska (@Kamilabormosz) September 10, 2025
🔴 IMMUNITET @IwaniecKuba UTRZYMANY. 🔴
— Prawnicy dla Polski (@PRAWNICYdlaPOL) September 10, 2025
🔴 Wielkie zwycięstwo prawa i zdrowego rozsądku. Upadła narracja nacisku. Dziękujemy wszystkim obecnym — świetna robota. Idziemy dalej, czujni.🔴#PrawnicyDlaPolski #SN #NiezawisłośćSędziowska#JakubIwaniec pic.twitter.com/oRiYr6ztES
Brawa dla Jakuba i obrońców!
— Konrad K. Wytrykowski (@KKWytrykowski) September 10, 2025
W walce z siłami zła prowadzimy 6:0! https://t.co/A484dWF9Cb
Prokuratura Krajowa zarzuca sędziemu Iwańcowi, że od 11 marca do 9 kwietnia 2024 r. jako zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów przy warszawskim sądzie okręgowym „ukrywał akta postępowania wyjaśniającego”. W tym przypadku chodziło o wszczętą przez niego sprawę dotyczącą sędziów warszawskiego sądu rejonowego, którzy wydawali decyzje w postępowaniu wykonawczym wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Decyzją MS sprawa ta trafiła następnie pod koniec stycznia ub.r. do rzecznika "ad hoc" sędziego Grzegorza Kasickiego.