Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Schetyna wsypał "króla Europy" przed komisją ws. VAT? "Chyba dziś Tusk żałuje"

Grzegorz Schetyna podczas dzisiejszego przesłuchania przed komisją śledczą ds. VAT usiłował przekonać, że udało się ekipie PO-PSL zmniejszyć przestępczość zorganizowaną. Wiceprzewodniczący Kazimierz Smoliński stwierdził, że szef PO „rozmija się z rzeczywistością”. Nastąpiła wymiana zdań, Schetynie wytrącono z ręki argumenty. Jednak najciekawsze wydarzyło się dopiero później, kiedy Grzegorz Schetyna wsypał... Donalda Tuska.

Kazimierz Smoliński pytał szefa PO, czy wie, jak w omawianym przez komisję czasie wzrastała przestępczość zorganizowana. Schetyna chciał w jak najlepszym świetle przedstawić okres, w którym pełnił funkcję ministra spraw wewnętrznych i administracji.

Reklama

- Nie lubię mówić o sobie, ale akurat w kwestii przeprowadzenia przez trudny czas kryzysu wszystkich służb mundurowych, policji, straży granicznej, straży pożarnej, boru, udało się to w taki sposób przeprowadzić, my jeszcze byliśmy naprawdę w stanie wyodrębnić pieniądze na podwyżkę, czyli utrzymać ten proces lepszego zarabiania służb, a z drugiej strony wymiana sprzętu i modernizacja. A przy tym udało się, co było rzeczywiście niespotykane, udało się nam zmniejszyć przestępczość. I tą zorganizowaną i tę… - mówił Schetyna.

- Przepraszam, ale chyba coś się tutaj rozmijamy z rzeczywistością. Czy pan wie, jak zwiększała się ilość grup przestępczych w czasie, gdy był pan wicepremierem?

- dopytywał Kazimierz Smoliński, wiceprzewodniczący komisji.

"Jeżeli pan chce o konkretach, to będzie o konkretach" – powiedział Schetyna i zaczął czytać dane z kartki.

„Trzy kwartały 2007 do 2008 roku, spadek zabójstw o 14 proc., spadek kradzieży o…”

Głos zabrał przewodniczący Horała.

Po pierwsze zeznania świadka muszą być prowadzone w oparciu o stan wiedzy świadka, a nie polegać na odczytywaniu dokumentów. Po drugie świadek jest łaskaw odpowiadać na pytania przewodniczącego Smolińskiego, który pytał o działalność grup zorganizowanych, którymi zajmuje się nasza komisja, a nie kradzieży, czy włamań na ogródkach działkowych, czy zabójstw

– wtrącił Marcin Horała.

Schetyna kontynuował:

Wykrywalność przestępstw w 2006 roku 62,4 proc. w 2007 – 64,6 proc, w 2008 – 65.9 proc, w 2009 – 67,1 proc. To jest skala funkcjonowania MSWiA, taka jest prawda

– dodał z dumą.

– Proszę przypomnieć sobie czy ilość zorganizowanych grup przestępczych w tym czasie rosła, czy malała? – zapytał Kazimierz Smoliński. Schetyna nie miał nic do powiedzenia, milczał.

"Przypomnę panu, że rosła w sposób lawinowy i to są dane Centralnego Biura Śledczego"

– podał wiceprzewodniczący.

– Ale to jest wina MSWiA, że rosła liczba grup przestępczych? – pytał Schetyna.

To jest sprzeczne z tym, co pan podaje, że takie dobre wyniki wówczas były. Wyniki były złe. Ilość zorganizowanych grup przestępczych rośnie, ilość wyłudzeń podatku VAT rośnie, ilość przestępstw związanych z podatkiem VAT rośnie i to mnie interesuje. Już wiemy że rośnie, bo to są dane, które wyście przedstawiali

– mówił Smoliński, a Schetyna się gotował.

- A ja przeczytałem panu dane z rocznika statystycznego i wie już pan, ze przestępczość malała. Skuteczność policji i służb była większa - ripostował Schetyna.

Na deski położył szefa PO Marcin Horała.

Niezmiernie się cieszymy, że malała ilość kradzieży samochodów, włamań do ogródków i czynów nieobyczajnych w miejscach publicznych, natomiast komisja zajmuje się i nasz niepokój budzi to, że rosły wyłudzenia podatku VAT

– dodał.

- I to w sposób zorganizowany – dodał Smoliński.

Schetyna zapytany przez przewodniczącego komisji Marcina Horałę czy "uczestniczył w gremiach kierowniczych ówczesnej formacji rządowej" w rozmowach na temat strategicznych decyzji, takich jak podwyżka wieku emerytalnego czy podniesienia stawki VAT, Schetyna powiedział - "nie".

Stwierdził też, że wówczas były inne obyczaje i wszystkie decyzje były podejmowane w kancelarii premiera na posiedzeniu Rady Ministrów z premierem Donaldem Tuskiem, a nie w siedzibie partii rządzącej.

Pytany z kolei przez Kazimierza Smolińskiego, dlaczego nie wdrożył żadnych ze wskazań CBŚ, które miały ukrócić liczbę wyłudzeń VAT, Schetyna stwierdził, że nie miał pojęcia o tym, że zapisy raportu nie weszły w życie. Dodał też, że realizacją wskazań powinien zająć się resort finansów oraz sprawiedliwości, a nie MSWiA.

Reklama