Lider Platformy Obywatelskiej zgodnie z politycznym przekazem dla całej partii, solidarnie staje w obronie Stanisława Gawłowskiego i przekonuje, że polityk dobrowolnie immunitetu się nie zrzeknie.
Co prawda Schetynie daleko jeszcze do wyciskacza łez, zaserwowanego wczoraj mediom przez Sławomira Neumanna. Szef klubu parlamentarnego PO żalił się, że w czasie akcji CBA, Gawłowskiemu zabrano... stare kubki.
- Zajęcie przez agentów CBA 15-letniego zegarka albo zastawy stołowej sprzed sześciu lat, talerzy, półmisków, kubków czy pendriv-ów, na których były materiały także dotyczące PO, bo jako sekretarz generalny miał materiały związane z działalnością Platformy – stwierdził szef klubu parlamentarnego PO.
CZYTAJ WIĘCEJ: PO ws. Gawłowskiego idzie w zaparte. Przemowa Neumanna to istny wyciskacz łez: „Zabrali mu stare talerze i kubki”
Później milczenie przerwał sam Gawłowski, który dość pokrętnie tłumaczył całą sprawę:
- Nigdy nie odmawiałem współpracy z prokuraturą i CBA. Decyzję ws. immunitetu podejmę po zapoznaniu się z wnioskiem Prokuratora Generalnego skierowanym do marszałka Sejmu – oświadczył poseł PO, Stanisław Gawłowski.
Stanisław Gawłowski, szef struktur PO w regionie Zachodniopomorskim, został rano zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA. Śledczy chcą mu przedstawić pięć zarzutów korupcyjnych - chodzi zarówno o pieniądze, jak i np. drogie zegarki.
CZYTAJ WIĘCEJ: Gawłowski przemówił! A jego tłumaczenia? Poseł PO puścił wodze fantazji
A co na to wszystko lider Platformy Obywatelskiej? Twierdzi, że nikt nie będzie namawiał sekretarza generalnego PO do zrzeczenia się immunitetu. Poza tym Schetyna stwierdził, że nie bardzo ufa wymiarowi sprawiedliwości.
- Nie widzę podstaw, by namawiać sekretarza generalnego PO Stanisława Gawłowskiego do zrzeczenia się immunitetu. Immunitet powinien chronić opozycję przed politycznymi naciskami władzy. Po zniszczeniu niezależności prokuratury i sądów nie ma już gwarancji uczciwości wymiaru sprawiedliwości [...] Sposób przeprowadzenia akcji CBA i prokuratury przypomina praktyki Zbigniewa Ziobry z lat 2005-2007. To polityczna hucpa- mówi w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” szef PO Grzegorz Schetyna.