- Wątpię, czy [Sławomir N.] zostałby szefem ukraińskich dróg, gdyby Donald Tusk nie był szefem Rady Europejskiej. Drogi budowano tam przecież także w jakiejś mierze za pieniądze Unii Europejskiej. Ukraińcy nie są samobójcami przecież i ktoś na nich taką decyzję wymusił czy im suflował. Myślę, że oprócz odpowiedzialności kryminalnej, ważna będzie odpowiedzialność polityczna. Kto wrobił Ukrainę w Sławomira N.? - pytał dzisiaj w TVP Info redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz.
Dziś rano zatrzymano Sławomira N., byłego ministra transportu i byłego szefa ukraińskiej agencji drogowej Ukrawtodor. Ma usłyszeć kilka zarzutów dotyczących korupcji, kierowania grupa przestępczą oraz prania brudnych pieniędzy. To efekt międzynarodowego śledztwa prowadzonego przez wspólny zespół prokuratorów z Polski i Ukrainy, a także funkcjonariuszy CBA oraz ukraińskiej służby antykorupcyjnej NABU.
Sprawę zatrzymania komentował w TVP Info redaktor naczelny "Gazety Polskiej", Tomasz Sakiewicz.
- Ciekawe są powiązania polityczne Sławomira N. Wątpię, czy zostałby szefem ukraińskich dróg, gdyby Donald Tusk nie był szefem Rady Europejskiej. Drogi budowano tam przecież także w jakiejś mierze za pieniądze Unii Europejskiej. W tym samym doradcą rządu Ukrainy był Leszek Balcerowicz. Nie twierdzę, że mają oni jakiś wpływ na tę aferę korupcyjną, ja tylko twierdzę, że nominacje tak kontrowersyjnych osób w Polsce z czegoś wynikają. Ukraińcy nie są samobójcami przecież i ktoś na nich taką decyzję wymusił czy im suflował. Myślę, że oprócz odpowiedzialności kryminalnej, ważna będzie odpowiedzialność polityczna. Kto wrobił Ukrainę w Sławomira N.?
- pytał Sakiewicz.
- Moim zdaniem to śledztwo ma dużo większy zasięg i jest tykającą bombą. Wiele osób będzie tłumaczyło się z działalności Sławomira N. zarówno w Polsce, jak i Ukrainie - dodał.
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego prowadzą w Gdańsku dalsze czynności związane z zatrzymaniem byłego ministra transportu Sławomira N., biznesmena Jacka P. oraz byłego dowódcy JW 2305 "GROM" Dariusza Z. Rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych poinformował, że m.in. przeszukiwane są mieszkania N. i P. Przeszukania odbywają się również na Ukrainie.