Pięć lat temu reportaże w programie \"Uwaga\" wyemitowane na antenie TVN zszokowały Polaków. Chodziło o dom opieki, w którym pensjonariusze mieli być dręczeni. Stacja została pozwana przez właścicielkę domu i przegrała we wszystkich instancjach. Sądy uznały, że dziennikarka TVN podała nieprawdziwe informacje, brakowało jej obiektywizmu, a materiał był nierzetelny.
a Sprawa ciągnie się od wielu lat, ale właśnie została ostatecznie zakończona. Orzeczeniem Sądu Najwyższego.
O wyroku najpierw poinformował na twitterze dziennikarz Patryk Słowik
Pamiętacie reportaż TVN, w którym pokazano dom opieki, gdzie starsi ludzie byli przykuwani do kaloryfera i leżeli na podłodze? Właśnie Sąd Najwyższy uznał, że materiał był wyreżyserowany. TVN będzie musiał przeprosić właścicielkę domu opieki.
— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) 10 lutego 2018
Więcej w poniedziałkowym @DGPrawna
Ta informacja wywołała poruszenie wśród dziennikarzy i polityków.
Grubo... https://t.co/g2HlDfgORK
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) 10 lutego 2018
Nasz reporter znalazł więcej informacji na stronie lex.pl Tekst zatytułowany "SN: dom opieki nierzetelnie przedstawiony w TVN" został opublikowany dzisiaj.
W reportażach "Uwagi" TVN chodziło o dom opieki w Warszawie.
"Sprowadzały się one do twierdzenia, że starzy ludzie byli maltretowani przez personel, przywiązywani do łóżek i kaloryfera, podawano im jedzenie "jak dla świń", nie wzywano karetek pogotowia, aby sztucznie przedłużyć pobyt w ośrodku i zarobić więcej pieniędzy" - czytamy na lex.pl
Właścicielka placówki pozwała TVN. I wygrała proces we wszystkich instancjach. Prawnicy stacji złożyli kasację do Sądu Najwyższego, ale na niewiele się to zdało.
Autorka tekstu opublikowanego na stronie lex.pl przypomina:
1. " Sąd I instancji Sąd Okręgowy w Warszawie powództwo uwzględnił i zasądził na rzecz powódki Pauliny G. 50 tys. zł zadośćuczynienia. A także nakazał przeproszenie"
"Zdaniem sądu I instancji dziennikarce zabrakło obiektywizmu"
2. Sąd Apelacyjny nieznacznie zmienił wyrok (korekta oświadczenia), a także potwierdził, że reporterka nie sprawdziła informacji od osób skonfliktowanych z właścicielką domu, a w reportażach "zabrakło krytycznego spojrzenia na informacje".
3. Sąd Najwyższy w wyroku ogłoszonym wczoraj stwierdził, że "doszło do naruszenia dóbr osobistych powódki, a dziennikarz działał niestarannie"
"W tej sprawie zasadniczym pytaniem było, czy dziennikarz dochował staranności". Zdaniem Sądu Najwyższego - nie" - czytamy w artykule lex.pl