Jak przekazał mł. bryg. Jarosław Gryciuk z warmińsko-mazurskiej straży pożarnej, do pożaru naczepy ciężarówki, która wiozła maszynę do wbijania pali, doszło po północy.
"Pojazdem podróżował sam kierowca, który w momencie przyjazdu naszych zastępów znajdował się już na zewnątrz i próbował ugasić pożar, używając gaśnicy" - przekazał.
Jak relacjonował, ciężarówka jechała w kierunku Warszawy, w naczepie zapaliły się opony, a od nich przewożona maszyna. Ogień ugasiły dwa zastępy strażaków.
Droga S7 była krótko zablokowana, potem ruch w tym miejscu odbywał się wahadłowo. Olsztyńska GDDKiA podała, że utrudnienia zakończyły się przed godz. 8.