"Wszystkie te wnioski trafią do sądu koleżeńskiego, który zbierze się w najbliższym czasie i je rozpatrzy"
- dodała.
Według nieoficjalnych informacji ze źródeł w partii, trzy pozostałe wnioski dotyczą: Arkadiusza Urbana, Anny Jóźwik i Marcela Klinowskiego, a sąd ma zebrać się m.in. w ich sprawie w piątek przed południem.
Sroka odniosła się także do informacji medialnych, jakoby sąd koleżeński rozpatrzył już i odrzucił te wnioski. "Możliwość zwołania sądu koleżeńskiego ma przewodniczący, a przewodniczący takiej decyzji nie podjął" - powiedziała rzeczniczka ugrupowania.
Według Sroki, sąd koleżeński, który odwołał przewodniczącego odbył się bezprawnie, co skutkuje pozostaniem na stanowisku obecnego szefa sądu koleżeńskiego, a ten - jak dodała - nie zwołał w czwartek posiedzenia w sprawie rozpatrzenia wniosków prezydium.
"Wnioski zostały bardzo szeroko uargumentowane, uzasadnione i przyjęte bezsprzecznie, bo znaczącą większością głosów" - poinformowała.
Rzeczniczka ugrupowania odniosła się również do kwestii kierowania ugrupowaniem przez Jarosława Gowina. Część polityków Porozumienia uznała, że formalnie prezes zarządu partii nie został powołany, a zatem - w związku z tym, że konwencja mająca wybrać prezesa na kolejną kadencję nie odbyła się - formalnym szefem partii jest obecnie przewodniczący Konwencji Krajowej, tj. Adam Bielan.
"To są niepoważne argumenty i chyba nikt nie ma wątpliwości, że to Jarosław Gowin jest prezesem Porozumienia"
- powiedziała Sroka.