PKP poinformowało ostatnio, że od 15 grudnia br. zacznie obowiązywać nowy rozkład jazdy pociągów. Zmiany nie cieszą jednak Polaków, którzy często korzystają z kolei. Dlaczego? Okazuje się, że od przyszłego miesiąca Pendolino nie będzie dłużej wozić pasażerów z dość istotnych - do tej pory - tras...
Od połowy grudnia Pendolino nie będzie wozić m.in. pasażerów, którzy przemieszczają się trasą Jelenia Góra-Wrocław. Co ciekawe, połączenie to zostało przywrócone rok temu, co wywoływało dużą radość wśród osób z niego korzystających. Teraz jednak, zaliczą oni powrót do przeszłości. I to nieprzyjemny.
W grudniu 2023 roku Pendolino wróciło po latach do Jeleniej-Góry, co umożliwiało mieszkańcom na dość sprawne dotarcie m.in. do Wałbrzycha, Wrocławia, Opola, Częstochowy, a także Warszawy. Pociąg ten, w myśl przedstawionej wówczas koncepcji, miał kursować na tej trasie do 2028 roku.
Niestety, już teraz wiadomo, że plany te mocno się zmieniły. Z medialnych doniesień wynika, że już niebawem pasażerowie z Jeleniej Góry oraz Wałbrzycha stracą dostęp do pociągów EIP jadących do... Wrocławia. Jest to pokłosie zmian, jakie wprowadzono w nowym rocznym rozkładzie jazdy PKP. Połączenia te zostały wykreślone. Od 15 grudnia trasa będzie miała swój początek dopiero na dworcu Wrocław Główny.
Decyzję uargumentowano... zbyt małą liczbą pasażerów, korzystających z połączenia.
Na bieżąco analizujemy liczbę pasażerów podróżujących z Jeleniej Góry do Wrocławia i do dalszych miast. Analizujemy także wnioski pasażerów przesyłane do nas. Poranny pociąg EIP, odjeżdżający tuż po godzinie 4:00 rano, przewoził zbyt mało pasażerów
- tłumaczył rzecznik przewoźnika Maciej Dutkiewicz, cytowany przez portal Interia.
W opinii lokalnych władz - brak Pendolino wyłącznie pogłębi "komunikacyjne wykluczenie regionu". W związku z tym, zapowiedziano już rozmowy z ministrem infrastruktury.
Nowy rozkład jazdy Pendolino wnosi jeszcze jedną niezrozumiałą zmianę. Otóż, z rzekomo powodu takiego samego, jak opisaliśmy wyżej - "niskiej liczby podróżujących" - z mapy przystanków zniknie stacja Ciechanów. Równie ciężka sytuacja czeka podróżujących do i z Włoszczowy.
Na ten fakt zwracają uwagę m.in. politycy opozycji, którzy sprawę nagłaśniają na platformie x.com. Wskazują przy tym wprost, że prezydentem Ciechanowa jest obecnie Krzysztof Kosiński z PSL. Można zatem rzec, że jest to partyjny kolega... ministra infrastruktury - Dariusza Klimczaka.
Pendolino po 9 latach nie przyjedzie więcej do Ciechanowa na Mazowszu.
— Michał Moskal (@Michal_Moskal) November 24, 2024
Najbardziej zabawne w tym wszystkim jest to, że Ciechanów zarządzane jest przez prezydenta @kosinskik z @nowePSL.
A spółkę @PKPIntercityPDP nadzoruje @MI_GOV_PL @DariuszKlimczak z… @nowePSL
Okazuje się… pic.twitter.com/lI3C3Iabj0
Jelenia Góra, Ciechanów, Włoszczowa…
— Oskar (@Szafarowicz2001) November 24, 2024
To jedynie kilka miast, w których nie będzie się już zatrzymywało Pendolino.
Polska lokalna znów zostaje wykluczona komunikacyjnie przez rząd Donalda Tuska 😢 pic.twitter.com/NYOLbLnDpA
O w nowym rozkladzie jazdy Pendolino przestanie również obsługiwać przystanek Włoszczowa Pólnoc.
— patryk wild (@WildPatryk) November 24, 2024
Słabi za burtę, szlachta nie będzie tracić cennych 2,5 minuty. @pisorgpl to powinien ozłocic @PiotrMalepszak bo o tym będą wybory.