Rosyjskie wojska pozostały na Białorusi? Szef MON traktuje sprawę bardzo poważnie

Szef sztabu generalnego Ukrainy gen. Wiktor Mużenko w wywiadzie dla agencji Reutera powiedział, że Rosja po zakończonych niedawno ćwiczeniach pozostawiła na Białorusi żołnierzy, mimo że obiecała tego nie robić. Zdaniem ukraińskiego wojskowego Rosja wycofała jedynie część oddziałów, a konkretnie - jednostki sił powietrznych.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wojska Rosji nadal na Białorusi?

Rzecznik rosyjskiego resortu obrony Igor Konaszenkow zapewnił dziś, że wszystkie oddziały rosyjskie uczestniczące w ćwiczeniach Zapad-2017 na Białorusi wróciły do miejsc stałej dyslokacji.

O komentarz w tej sprawie został poproszony dziś minister obrony narodowej Antoni Macierewicz w programie "Gość Wiadomości" na antenie TVP Info.

- Ja bym się jeszcze powstrzymał od rozstrzygania tej kwestii, ze względu na jej olbrzymi ciężar, olbrzymie konsekwencje, które związane są z takim, lub innym orzeczeniem stanu rzeczy w tej sprawie. Wiadomo, że obawialiśmy się takiego przebiegu wydarzeń i wiadomo, że on by oznaczał potwierdzenie najbardziej czarnych scenariuszy. To znaczy takiego, który by wskazywał, że agresywna, imperialistyczna postawa Rosji jest kontynuowana tylko w jeszcze większym wymiarze - powiedział szef MON

Antoni Macierewicz zaznaczył jednak, że Ukraińcy są bardzo dobrze zorientowani w działaniach Rosji i informacje z ich strony należy traktować poważnie.

- Bardzo poważnie sprawdzamy informacje ze strony ukraińskiej. Ukraińcy są świetnie zorientowani w działaniach Rosjan, zarówno ze względu na zagrożenie jakie tam jest codzienne, jak i ze względu na możliwość wzajemnego przenikania informacyjnego obu tych krajów i ludności. Oni naprawdę mają dobre informacje. Ja bym ich informacje traktował bardzo poważnie. Ale nie chcę potwierdzać lub zaprzeczać - dodał minister.

 

 

Źródło: TVP Info, PAP, niezalezna.pl

#Antoni Macierewicz #Ukraina #Rosja #Zapad'17