Jestem skłonny do współpracy z koalicją PiS-Bezpartyjni Samorządowcy. Uważam, że tylko w takiej koalicji możemy realizować program dla Dolnego Śląska i to wszystko, co jest najistotniejsze dla mieszkańców – powiedział Mirosław Lubiński, radny Sejmiku Dolnośląskiego wybrany z list PSL.
Lubiński dziś na konferencji prasowej we Wrocławiu podkreślił, że rozmawiał ze wszystkimi ugrupowaniami, które mają swoich radnych w sejmiku i jak dodał „jedynie Prawo i Sprawiedliwość oraz Bezpartyjni Samorządowcy przedstawiali postulaty programowe zbieżne też z jego programem, natomiast Koalicja Obywatelska interesowała się tylko kiedy wstąpi do jej klubu”.
„Jestem skłonny do współpracy z koalicją PiS-Bezpartyjni Samorządowcy, o ile taka koalicja się zawiąże. I to deklaruję, bo uważam, że tylko w takiej koalicji możemy realizować program dla Dolnego Śląska i to wszystko, co jest najistotniejsze dla mieszkańców"
– powiedział Mirosław Lubiński, radny Sejmiku Dolnośląskiego wybrany z list PSL, ale nienależący do tej partii.
Zaapelował m.in. do władz PSL i innych partii "aby spory dotyczące podziałów politycznych zostawić na szczeblu centralnym".
"Apeluję do władz naszej formacji oraz liderów innych partii, aby spory dotyczące podziałów politycznych zostawić na szczeblu centralnym. Niech to w Warszawie, w budynku Sejmu i Senatu pozostanie centrum najostrzejszej politycznej walki. Próba ograniczania współpracy na rzecz regionów między samorządowcami różnych nurtów politycznych jest nie tylko zaprzeczeniem długiej tradycji działania PSL, ale przede wszystkim uderza w podstawowe zasady samorządności i demokracji"
- oświadczył Lubiński.
Dodał, że nie spodziewa się, by ze strony kierownictwa PSL spotkały go negatywne oceny za jego deklarację.
"Startowałem z listy PSL i działania na poziomie samorządu członków i sympatyków tej partii na poziomie samorządu będę wspierał, ale moją partią jest Dolny Śląsk. Mój mandat radnego sejmiku to zobowiązanie wobec tysięcy wyborców regionu wałbrzysko–kłodzkiego, którzy oddali głos na mój program. Realizacja tego programu jest dla mnie priorytetem i podstawowym kryterium w rozmowach o współpracy w sejmiku. Będę rozliczany przecież ze skuteczności i realizacji tego programu"
- powiedział Lubiński.
Lubiński jest lekarzem i w swoim programie położył duży nacisk na rozwój służby zdrowia na terenie Dolnego Śląska. Jak powiedział, będzie zabiegał o włączenie ośrodka z Dolnego Śląska do prowadzonego obecnie przez Ministerstwo Zdrowia pilotażu programu wczesnego leczenia udaru niedokrwiennego metodą trombektomii mechanicznej.
"Obecnie najbliższy ośrodek, który uczestniczy w tym programie znajduje się w Katowicach. To stanowczo za daleko" - mówił Lubiński.
Postuluje też wprowadzenie programów profilaktycznych dla seniorów, przewlekle chorych, osób niepełnosprawnych, w tym szczególnie niepełnosprawnych intelektualnie.
Chce zabiegać o rozwój infrastruktury drogowej – przeprowadzenie budowy trasy ekspresowej S8 oraz budowy obwodnicy Świdnicy.
PiS wygrało wybory do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego zdobywając 28,53 proc. poparcia. To dało tej partii 14 mandatów. Radni ci nie mają jednak większości w 36-osobowym sejmiku i jeśli chcą rządzić województwem, muszą zawiązać koalicję.
Możliwy koalicjant to Bezpartyjni Samorządowcy. Ugrupowanie, którego jednym z liderów jest prezydent Lubina Robert Raczyński, zdobyło sześć mandatów.
Drugie miejsce w wyborach do sejmiku przypadło Koalicji Obywatelskiej, która uzyskała 25,77 proc. poparcia. To przełożyło się na 13 mandatów. Do sejmiku dostało się też dwóch radnych startujących z KWW Z Dutkiewiczem dla Dolnego Śląska.
PSL zdobyło jeden mandat. Uzyskał go nienależący do PSL Mirosław Lubiński.