Przyjaciele z Węgier również dotarli na XV zjazd Klubów Gazety Polskiej, który tym razem odbywa się w wersji elektronicznej. - Nasze rządy i prezydenci, którzy szanują suwerenność narodów, nieustannie piszą nową historię Europy. My, obywatele, możemy zadbać o to aby ultraliberalne, przestarzałe partie, zostały umieszczone wśród starych pomników historii a ich potomstwo zostało trwale usunięte z życia społecznego i politycznego - mówił jeden z gości, László Csizmad.
Kolejny panel podczas XV zjazdu Klubów Gazety Polskiej dotyczył przyjaźni polsko-węgierskiej. Panel poprowadził prezes Klubów Gazety Polskiej Ryszard Kapuściński. Goście z Węgier podkreślali wagę gestu Polaków, którzy wyciągnęli do nich rękę kilka lat temu.
- Współpraca Polaków i Węgrów pokazuje, że w historii zawsze nasze podstawowe interesy były zawsze identyczne. Podstawowe interesy są wspólne. Z tego wynika, że możemy realizować te interesy jeżeli trzymamy się razem i wspólnie popieramy się. Właśnie od 2012 roku, kiedy Polacy nieoczekiwanie pojawili się w Budapeszcie, kiedy Węgrzy byli osamotnieni, byli atakowani i nierozumiani, wtedy mogli przekonać się, że jest w Europie jeden naród, który Węgrów rozumie i jest gotów przyjść, pomóc i demonstrować poparcie. To każdy Węgier może oświadczyć - że było to wielkie wzruszenie. Ten czyn Polaków, wielki wyjazd do Budapesztu jest mocnym fundamentem nowoczesnej współpracy społeczeństwa, narodu węgierskiego i narodu polskiego, niezależnie od współpracy politycznej. Właśnie ta współpraca daje niesłychanie solidne fundamenty do współpracy politycznej na najwyższym szczeblu
- powiedziała Konsul Generalna dr hab. Adrienne Körmendy.
- Cieszę się i czuję się zaszczycony, że mogę brać udział w kongresie Gazety Polskiej. Nasze narody pokonały koronawirusa, powodując zazdrość wielu państw w regionie. Wygraliśmy pierwszą rundę, bo obywatele Polski i Węgier są typami upartymi i wierzymy, że tej wolności i niezależności nie można utracić. Nasze rządy i prezydenci, którzy szanują suwerenność narodów, nieustannie piszą nową historię Europy. My, obywatele, możemy zadbać o to aby ultraliberalne, przestarzałe partie, zostały umieszczone wśród starych pomników historii a ich potomstwo zostało trwale usunięte z życia społecznego i politycznego. Nie potrzebujemy cesarskich gubernatorów, najemników opłacanych przez europejskich władców ani przez Sorosa
- podkreślił László Csizmad.
- Mając nadzieję w Bogu, wierzymy że urzeczywistnimy zjednoczony plan naszych narodów. Stańmy w obronie liderów naszych krajów, podejmując inicjatywy obywatelskie i ujawniając kłamstwa opozycji, fałszywe wiadomości
- dodał.
Z kolei Paweł Piekarczyk zaznaczał, że Polska i Węgry tworzą niespotykany w Europie sojusz.
- Myślę, że te tysiąc lat wspólnej historii to taki kapitał, który wnosimy do Unii Europejskiej i jednoczącej się Europy. Chyba nikt nie ma tysiąca lat za sobą dobrej historii. Trzeba o tym pamiętać, to bardzo silne więzy, bardzo silne pokrewieństwo. Mam nadzieję, że w końcu uda nam się przewalczyć niechęć do tego, żeby pozwolić być nam gospodarzami u siebie
- zaznaczył.