Zanim powstało Centralne Biuro Antykorupcyjne, korupcja w Polsce była normą - przypomniał red. Piotr Lisiewicz na antenie Telewizji Republika, wyjaśniając, co zatrzymani Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński zrobili w swojej działalności dla Polski.
W Telewizji Republika gościły dziś żony Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, aresztowanych posłów Prawa i Sprawiedliwości - Barbara Kamińska i Roma Wąsik. Opowiedziały o swoim podejściu do całej sprawy. Z rozmowy dowiedzieliśmy się też, że oprócz Mariusza Kamińskiego protest głodowy rozpoczął Maciej Wąsik.
- To są dzielne żony, dwóch bardzo dzielnych postaci na polskiej scenie politycznej - oznajmił zaraz po tym na antenie stacji dziennikarz "Gazety Polskiej" Piotr Lisiewicz.
Ocenił, że "protesty głodowe kojarzą się z czasami "Jaruzela" , z czasami komuny". Jego zdaniem rządzący obecnie Polską obóz jest zdezorientowany i nie wie, co o całej sytuacji mówić. Lisiewicz, komentując skandaliczne podejście władzy do posłów Wąsika i Kamińskiego, przypomniał, co zrobili oni dla Polski.
"Pamiętam, jak w roku 2006 powstawało Centralne Biuro Antykorupcyjne. Wówczas korupcja była w Polsce normą, to znaczy za wszystko się płaciło łapówy i było tak, że w bardzo wielu gminach był jakiś tam wójt, jakiś tam burmistrz, jakiś tam komendant policji, jakaś tam sitwa powiązana z sitwą w rządzie i to wszystko było związane z korupcją"
Dodał, że w Polsce był nawet "bardzo znany polityk, miał ksywę Mister Five". - Było wiadomo, że on bierze 5 proc. od każdego kontraktu i mówiono "to uczciwy człowiek, wiadomo czego spodziewać" - zaznaczył.
"Była tak wszechogarniająca korupcja, jak młodzież nie wie, to zapytajcie rodziców. Niezależnie od poglądów, powiedzą: wszystko było za kasę, wszystko było za łapówy". W tym systemie było tak, że dzieci, które były z odpowiednich rodzin, z dawnej komuny się wywodzących, dzieci sędziów, milicjantów, ludzi z czołówki PZPR-u, bezpieki, z tego wszystkiego najgorszego, miały wszystko, a dzieci ludzi, którzy byli bohaterami mogły najwyżej wyjechać na zmywak, jak chciały zarobić pieniądze, bo to był system korupcji III RP".
Jak kontynuował Lisiewicz: to właśnie "wtedy powstała służba, którą założył odważny, młody człowiek Mariusz Kamiński, którą stworzyli zupełnie inni ludzie. Nie z tych sitw wielopokoleniowych, tylko z tych antykomunistycznych rodzin, z tych którzy mieli zawsze przerąbane w Polsce".