- Trwają przesłuchania, staramy się dotrzeć do źródła przecieków materiałów egzaminacyjnych - poinformowała rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie Mirosława Chyr. Z informacji przekazanych przez śledczych wynika, że CKE wskazała w zawiadomieniu możliwe źródło przecieków.
O wszczęciu śledztwa przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie ws. przecieków maturalnych poinformował 18 czerwca portal rmf24.pl. Sprawa dotyczy egzaminów dojrzałości z języka polskiego oraz matematyki. Wskazano, że zawiadomienie w tej sprawie złożyła Centralna Komisja Egzaminacyjna.
Rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie Mirosława Chyr poinformowała, że czynności w tej sprawie prokuratura zleciła Komendzie Stołecznej Policji. Mają one trwać do końca lipca. Obecnie - jak wskazała Chyr - trwają przesłuchania.
Z informacji śledczych wynika, że w zawiadomieniu Centralnej Komisji Egzaminacyjnej wskazana została osoba, "którą można typować jako odpowiedzialną za to zdarzenie".
W dzień egzaminu, ale przed jego rozpoczęciem, ok. godz. 6:30 w woj. podlaskim zanotowano wzrost wyszukiwań w Google frazy "wesele elementy fantastyczne".
O sprawie poinformował na Twitterze profil "Emocje w sieci", analizujący nastroje internautów. Jak podał, ok godz. 6.30 zaczęto wyszukiwać frazy "wesele elementy fantastyczne" i "wesele fantastyka", a ok. godz. 7.00 – dokładny temat tegorocznej matury z polskiego na poziomie podstawowym:
"Jak wprowadzenie elementów fantastycznych do utworu wpływa na przesłanie tego utworu? Rozważ problem i uzasadnij swoje zdanie, odwołując się do podanych fragmentów >>Wesela<<".
Zauważono, że działo się tak tylko w woj. podlaskim. Załączono przy tym wykresy z Google Trends pokazujące zainteresowanie wyszukiwanymi frazami w ujęciu czasowym. Między godz. 7:00 a 9:00 zanotowano też pojedyncze wyszukiwania frazy "Anna Kamieńska".