Mijają godziny od ogłoszenia wyborczej wygranej Karola Nawrockiego, jednak szef rządu Donald Tusk wciąż milczy. Bardzo prawdopodobne, że pierwszy raz odezwie się dopiero w rządowej TVP Info. Jak podaje stacja na swoim profilu w serwisie "X", na godz. 20 planowane jest wystąpienie polskiego premiera.
Zwycięzcą wyborów prezydenckich został @NawrockiKn. Dziś o 20.00 wystąpienie premiera @donaldtusk. Transmisja w TVP Info.
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) June 2, 2025
Czytaj więcej ➡️ https://t.co/VhX8npz96L pic.twitter.com/4yL4le53GN
Nie brakuje komentarzy, że porażka kandydata Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich przyspieszy erozję koalicji 13 grudnia. Mówi się o rekonstrukcji rządu, wniosku Tuska o udzielenie wotum zaufania przez Sejm, a nawet o rozpadzie koalicji i przyspieszonych wyborach parlamentarnych. O komentarz do tych doniesień portal Niezależna.pl poprosił prof. Piotra Grochmalskiego, eksperta ds. międzynarodowych.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
- Donald Tusk w krótkim czasie stworzył system żywcem przypominający mechanizmy budowane przez Putina czy Łukaszenkę, który doszedł do władzy na Białorusi na zasadzie wmówienia społeczeństwu, że tylko on jest gotowy stawić czoła korupcji i wyzwaniom dla państwa. W swoją strategię zaangażował setki ludzi i nakręcił spiralę strachu, czego przykładem były wczorajsze, pierwsze, niedoszacowane wyniki exit poll – wskazuje nasz rozmówca.
Wielu wyborców nie ujawniło wczoraj swoich decyzji wyborczych, bo po prostu się bała. Tusk budował taki model, w którym miliony Polaków miały być wyłączane i izolowane z projektu państwa. Chodzi o stworzenie podklasy ludzi, zastraszanych, terroryzowanych, usuwanych z życia publicznego
– dodaje.
Tusk ma w ręku potężny instrument strachu. Wciągnął w swoja strategię szefów służb, prokuratura generalnego, którzy posłusznie wykonują działania niszczące Państwo Polskie. W tej chwili chodzi o działania zmierzające do utrzymania obecnego systemu władzy w Polsce i istniejącego stanu rzeczy
– uważa prof. Grochmalski.
Cel jest prosty – wytrzymać pierwszy szok i uderzenie związane z przegraną w wyborach. Tusk jest teraz człowiekiem przegranym, przypartym do muru. Równocześnie jest jednak ogarnięty manią władzy, za jej utrzymanie jest gotowy wywołać wojnę polityczną
– uzupełnia.
Warto przypomnieć, co premier zrobił na finiszu kampanii. Zaangażował się w jej przebieg, próbował zniechęcić elektorat PiS-u poprzez wykreowanie narracji, że głosują na człowieka, który jest sutenerem. To powtórka sytuacji z 2020 roku, gdy podobną operację wysunięto przeciwko Andrzejowi Dudzie, przypisując mu m.in. pedofilię. To pokazuje, że Tusk był zdesperowany, widział, że Karol Nawrocki dobija z poparciem do Trzaskowskiego
– mówi ekspert i dodaje: "Tusk jest nieobliczalny, a w dodatku ma potężne instrumenty w swoich rękach". – W dziwne operacje w czasie kampanii była zaangażowana ABW, SKW, policja, część armii, politycy wchodzący w skład koalicji – przypomina.
Zdaniem prof. Grochmalskiego, mało prawdopodobne jest, by koalicjanci Tuska odwrócili się od niego w najbliższym czasie.
Wszystkie ugrupowania wchodzące w skład koalicji 13 grudnia łączy potężne rozgrabienie polskiego majątku. Skala tej grabieży jest bezprecedensowa w historii
– wskazuje.
W dziwne operacje w czasie kampanii była zaangażowana ABW, SKW, policja, część armii, politycy wchodzący w skład koalicji.
Wybory prezydenckie potwierdziły, że 60 proc. polskiego społeczeństwa jest prawicowa, a mamy rząd skrajnie lewicowy. Nawet częściowo nie centrowy, bo to centrum w postaci Szymona Hołowni i PSL zniknęło
– mówi.
Donald Tusk jest nieprzewidywalny. Nie ma pojęcia o polityce zagranicznej czy gospodarce, ale za to jest specem od wyzwalania skrajnie negatywnych emocji. Co więcej, ma w swoich rękach szereg instrumentów: służby, policję i media. Za utrzymanie układu, scementowanie władzy, także przy pomocy Niemiec, będzie w stanie zrobić wszystko, łącznie z wywołaniem wojny politycznej. To czyni go bardzo niebezpiecznym. Cieszmy się z takiego rozstrzygnięcia niedzielnych wyborów, ale nie można teraz spocząć na laurach, bo Tusk tak łatwo nie odpuści
– kończy.