Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Prezydent Nawrocki zakpił ze spotu KO. "Matematyka się tam nie zgadza"

- Dziś jedno ze środowisk politycznych nazwało mnie "wetomatem". Ale widocznie są tam pewne problemy ze statystyką. Chcę państwu powiedzieć, zwracam się też do mediów, może uświadomicie temu środowisku politycznemu, że kalkulacje, statystyka i matematyka się tam nie zgadza - tak o spocie Koalicji Obywatelskiej mówił dziś prezydent RP Karol Nawrocki.

Prezydent Karol Nawrocki podczas spotkania z wyborcami w Mińsku Mazowieckim podsumowywał 100 dni swojej prezydentury. W odniesieniu do wet, nawiązał do dzisiejszego jadowitego spotu Koalicji Obywatelskiej.

- Dziś jedno ze środowisk politycznych nazwało mnie "wetomatem". Ale widocznie są tam pewne problemy ze statystyką. Chcę państwu powiedzieć, zwracam się też do mediów, może uświadomicie temu środowisku politycznemu, że kalkulacje, statystyka i matematyka się tam nie zgadza. Podpisałem 70 ustaw, które przyszły z polskiego parlamentu, a zawetowałem tych ustaw 13. Tu statystyka jasno pokazuje, że mimo tego określenia, chyba zbyt mało zawetowanych jest ustaw, by nazwać kogoś wetomatem

- wskazał prezydent.

"Nie pozwala mi na to urząd i inteligencja"

Wyjaśnił, że "gdy do polskiego prezydenta przychodzi dobre prawo, przychodzą kwestie deregulacji, które wpływają na rozwój polskiej przedsiębiorczości, są wypełnianiem pewnych relacji międzynarodowych, współpracy z instytucjami czy innymi państwami, jeśli przychodzą ustawy, które są wynikiem kompromisu parlamentarnego, a nie są wyniki zabiegów czy zmian na ostatni moment w komisjach parlamentarnych, czyli jeśli są ustawy dobre dla Polaków i Polek to po prostu je podpisuje".

Odniósł się do weta ws. ustawy wiatrakowej, do której dorzucono tarczę zamrażającą ceny prądu dla Polaków.

- Jeśli stara się mnie przekonać polski parlament, że żeby kolejne tarcze na energie elektryczną obudować 96 stronami o tym, żeby ludziom pod domem stawiać wiatraki, to takiej ustawy podpisywać nie będę. Nie pozwala mi na to ani urząd, ani inteligencja

- odparł Karol Nawrocki.

"Weto nie jest niczym nadzwyczajnym"

Prezydent wskazał, że szedł do Pałacu jako "strażnik wartości i dobrobytu".

- Nie mam zamiaru podpisywać tych ustaw, które z jednej strony nie służą Polkom i Polakom, budzą kontrowersje, albo nie są wynikiem kompromisu w polskim parlamencie - zadeklarował.

W swoim wystąpieniu podkreślił, że "Polaków od wielu lat wprowadza się w błąd".

- Nasz system polityczny, demokratyczny wygląda w ten sposób, że weto jest po prostu jednym z narzędzi tworzenia polskiego systemu ustawodawczego, prawnego. Weto nie jest niczym nadzwyczajnym. U nas naród wybiera prezydenta, a nie zgromadzenie narodowe - naród wybiera po to prezydenta, by prezydent wetował ustawy, które będą niezgodne z interesem Polaków. Konsekwentnie zapraszam tych, którzy pracują nad ustawami, żeby w dobrym zwyczaju, na etapie negocjacji, z moimi ministrami, z KPRP dyskutowali, czy te zapisy zostaną zaakceptowane przez prezydenta Polski

- powiedział.

 

 

Źródło: niezalezna.pl