Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało prezesa jednej z warszawskich spółek akcyjnych podejrzewanego o złożenie korupcyjnej propozycji podkarpackiemu samorządowcowi - dowiedziała się Polska Agencja Prasowa. Śledczy sprawdzają inne interesy zatrzymanego w Warszawie prezesa.
Piotr Kaczorek z wydziału komunikacji społecznej Biura potwierdził zatrzymanie biznesmena.
- Agenci z rzeszowskiej delegatury CBA zatrzymali w Warszawie biznesmena. Trafi do Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie
- powiedział.
- Nasze śledztwo dotyczy złożenia przez zatrzymanego obietnic udzielenia korzyści majątkowej osobie pełniącej funkcję publiczną. Miały to być pieniądze za ustawienie przetargów za 5 proc. wartości planowanych przez samorząd inwestycji
- podał Kaczorek. Kwota tylko w jednym przypadku miała być nie mniejszej niż 30 tys. zł - wynika z ustaleń śledczych. Jak poinformował na Twitterze reporter TVP, Marcin Tulicki, korupcyjna propozycja została skierowana do samorządowca Prawa i Sprawiedliwości. Ten nie przyjął "oferty" biznesmena.
- Obecnie agenci CBA zabezpieczają dowody m.in. zapiski, umowy, oferty udzielenia zamówień publicznych oraz dane elektroniczne w dwóch warszawskich spółkach, których prezes był właścicielem lub udziałowcem, w mieszkaniu podejrzanego. Sprawdzamy też biuro księgowe oraz biura samorządu, z województwa podkarpackiego, do którego skierowana była korupcyjna propozycja
- podkreślił Kaczorek.
- Według naszych ustaleń ten przypadek mógł być jednym z wielu praktykowanych poprzez niego sposobów uzyskiwania zamówień publicznych w samorządach
- powiedział PAP Kaczorek. Łapówki mogły sięgać jednorazowo nawet kwoty 150 tys. zł - sądzą śledczy. Dlatego też nie wykluczają kolejnych działań wobec innych samorządowców.