Premier Mateusz Morawiecki bierze udział w obchodach święta narodowego Węgier w rocznicę wybuchu rewolucji węgierskiej 1848 roku. Szef polskiego rządu wygłosił przemówienie podczas oficjalnych uroczystości. "Byliśmy zawsze razem" - mówił.
"Witam wspaniałych węgierskich przyjaciół i naszych polskich przyjaciół, którzy tutaj są z nami. Dziękuję za to zaproszenie na wielkie wspaniałe święto wolności i solidarności. Przyjaźń polsko-węgierska trwa już ponad 100 lat od czasów Stefana Świętego i Bolesława Chrobrego. Później też w czasach naszego władcy Bolesława Krzywoustego i Kolomana Uczonego, który był bardzo mądry, bo swoich możnowładców opodatkował, 2/3 swoich dochodów musieli płacić na rzecz armii, na rzecz silnego państwa"
- rozpoczął swoje przemówienie prezes rady ministrów.
Morawiecki przypomniał o wieloletniej przyjaźni polsko-węgierskiej.
"Nasi rycerze brali udział w wielkich bitwach zwycięskich i wielkich klęskach. Ale staliśmy zawsze ramię w ramię. Jak 171 lat temu, jak 75 lat temu w Warszawie, jak 63 lata temu w Budapeszcie i w czasach Solidarności w Polsce"
- dodał.
Premier przypomniał o historii węgierskich żołnierzy, którzy zmuszeni do oddania sztandarów, pocięli je na kawałki i przechowali, nie pozwalając przejąć ich wrogom.
"Nasze wolne narody są poskładane właśnie z takich sztandarów, kawałków przyjaźni polsko-węgierskiej. Tak jak te sztandary, złożone w całość, nasze Ojczyzny są czymś więcej niż tylko nasz indywidualny los, niż te kawałki sztandarów. Tak samo my dziś walczymy o lepszą przyszłość. Ta lepsza przyszłość zależy od woli, naszej siły woli. Dziś stoimy po stronie prawdy, solidarności, po stronie zwykłego człowieka, po stronie wolności. W imię lepszej przyszłości dla Węgier, dla Polski, dla Europy, walczymy dziś również o prawdę i o sprawiedliwość!"
- mówił, po czym na placu rozległy się gromkie brawa.
Dalej padły niezwykle ważne słowa o zwycięstwie.
"Jesteśmy coraz bardziej pewni, że tak jak Turul i Orzeł Biały doprowadziły nas do zwycięstwa 1989 roku, tak doprowadzą nas ku lepszym czasom w przyszłości, dla naszych dzieci i dla naszych wnuków"
- podkreślił.
"Niech ten sznur wolności połączy nas, Polaków, Węgrów, Europejczyków, którzy wierzą w Europę Ojczyzn. Zwykły świat dla ludzi, nie dla możnych, nie dla establishmentu. Niech Bóg błogosławi Węgry, Polskę, Europę, niech da nam lepszą przyszłość"
- zakończył.