Pracowity weekend mają za sobą ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR. Udzielili pomocy w 21 wypadkach. Do szczególnie niebezpiecznych doszło na górskich trasach rowerowych w rejonie Bielska-Białej – podali w poniedziałek ratownicy GOPR.
Pomocy w ten weekend udzielali dyżurni wszystkich siedmiu stacji ratunkowych GOPR – stacji centralnej w Szczyrku, a także na Klimczoku, Hali Miziowej, Markowych Szczawinach, Hali Skrzyczeńskiej, na Przysłopie pod Baranią Górą i Leskowcu
– poinformowali goprowcy w komunikacie.
W najpoważniejszych wypadkach uczestniczyli korzystający z rowerowych tras górskich. W sobotę na przełęczy Kołowrót - wskutek upadku - rowerzystka najprawdopodobniej doznała wstrząśnienia mózgu. "Po raz kolejny życie uratował kask. Poszkodowana trafiła do szpitala" – poinformowali goprowcy.
W sobotę przed południem w tym samym rejonie rowerzystka doznała bardzo bolesnego urazu stawu łokciowego. Została zwieziona na dół, skąd zabrała ją karetka.
Wypadek miał także rowerzysta. Skończyło się na urazie nadgarstka oraz otarciach skóry
– podali ratownicy.
W niedzielę ratownicy udzielili pomocy kolejnemu miłośnikowi ekstremalnych doznań na rowerze. Po upadku na szlaku żółtym, wiodącym z Błatniej na Klimczok, z kontuzją nadgarstka oraz otarciami twarzy zgłosił się do dyżurki GOPR.
GOPR w razie wypadku można wezwać pod bezpłatnym numerem telefonu alarmowego: 985 lub 601 100 300.