W sobotę do mieszkańców kilku powiatów w województwie lubelskim trafił alert RCB w związku z rosyjskimi nalotami dronowymi blisko granicy z Polską. W niektórych miastach zostały uruchomione systemy alarmowe.
Syreny wzbudziły panikę lub obojętność mieszkańców Chełma i Świdnika, gdzie rozległy się sygnały dźwiękowe. - Na pewno należy zachować szczególną ostrożność. Mieszkańcy dostali też alert RCB o zagrożeniu z powietrza. Nie chodziło o to, aby mieszkańcy udawali się do jakichś schronów, których zresztą nie ma, ale żeby po prostu byli czujni na zagrożenie i czekali na dodatkowe informacje - powiedział burmistrz Świdnika Marcin Dmowski w rozmowie z wp.pl.
Nie wiemy, a powinniśmy
Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez Radio ZET podczas porannej rozmowy z wiceszefem MON Cezarym Tomczykiem 91 proc. pytanych nie wie, jak należy się zachować w przypadku usłyszenia syren alarmowych. Zaledwie 9 proc. odpowiedziało twierdząco.
ZOBACZ TAKŻE Jak brzmi alarm w chwili zagrożenia? Mało kto wie, a przecież może uratować życie!
Wiceminister obrony narodowej zapytany, czy jako Polacy wiemy jak się zachować w przypadku usłyszenia syren alarmowych odparł, że "powinniśmy wiedzieć". Dodał, że w zakresie powszechnej obrony cywilnej będą odbywały się szkolenia.
Jak dotąd rząd opracował podręcznik, który dopiero trafił do druku i ma zostać dostarczony do każdej rodziny. Podobne publikacje już rok temu trafiły w ręce mieszkańców Szwecji i Wileńszczyzny. Opracowano również polskojęzyczną wersję.